Crowdfunding staje się coraz powszechniejszą praktyką e-biznesową. Czy w społecznościowy sposób można sfinansować dowolny projekt? Czy czeka nas konsolidacja na rynku platform crowdfundingowych? Takie pytania zadajemy Pawłowi Tkaczykowi.
Masz swoją definicję crowdfundingu?
Nie wiem, czy potrzebna jest specjalna definicja. To po prostu używanie mechanizmów społecznościowych do finansowania projektów.
Skąd się wzięła jego popularność? Myślisz, że zostanie z nami na dłużej czy to tylko chwilowa moda?
Skąd jego popularność? Moim zdaniem to jedna z doskonalszych metod rynkowej weryfikacji pomysłu. Każdy, kto porywa się na stworzenie czegoś nowego zastanawia się, czy ostatecznym odbiorcom to się spodoba. Firmy organizują badania rynkowe, by to sprawdzić i zminimalizować ryzyko. A crowdfunding pozwala ostatecznym odbiorcom wypowiedzieć się dokładnie tak, jak oczekuje tego rynek: za pomocą swoich portfeli. Dla wielu branż to nie jest przejściowa moda tylko sposób na walkę z przemijającym u nich modelem biznesowym.
No właśnie: czy crowdfunding nadaje się dla wszystkich? Czy w ten sposób można sfinansować dowolny projekt?
[pullquote type=”right”]Myślę, że dopiero zaczynamy odkrywać, co jest możliwe przy pomocy tego modelu biznesowego. Z każdym nowym projektem uczymy się, co działa a co należy poprawić.[/pullquote]Nie, wydaje mi się, że nie. Sukces w crowdfundingu zależy od kilku rzeczy: czy potrafisz dobrze opowiedzieć o produkcie oraz czy Twoi odbiorcy produkt rozumieją. Rzeczy, które są zbyt innowacyjne, do których trzeba się dłużej przekonywać, nie osiągną sukcesu. To także kwestia skalowalności: usługi, które musi świadczyć konkretna osoba nie mają szans w crowdfundingu, bo nigdy nie wiadomo, jak dużo ludzi coś takiego kupi. Przez coś podobnego przechodziliśmy przy ekspansji Groupona – usługi ciężko tam sprzedawać, bo odbiorcy potem muszą czekać na nie w długich kolejkach…
Powstaje coraz więcej platform społecznościowego finansowania. Czy dla wszystkich jest miejsce? A może, Twoim zdaniem, zostanie jedna, dwie najmocniejsze?
To chyba mocno zależy od skali popularności tego zjawiska. W tej chwili crowdfunding zdobywa popularność, platform jest sporo, każda ma mały udział w rynku, panuje rozdrobnienie. Tak będzie jeszcze przez jakiś czas, potem słabsi wypadną a więksi będą się konsolidować. Nie widać też jeszcze specjalizacji poszczególnych platform – na Kickstarterze są zarówno książki jak i gry komputerowe, kiedyś pewnie będziemy mieli osobne platformy do jednego i drugiego. W Polsce temat specjalizacji zaczyna się pojawiać: na przykład Ideowi.pl specjalizuje się w finansowaniu projektów biznesowych. Póki co, jest potencjał do wzrostu, bo uważam, że serwisy o profilu ogólnym będą jednak zastępowane specjalistycznymi.
Wiele osób zastanawia się zapewne czy i kiedy wspomniany przez Ciebie Kickstarter bardziej się otworzy? Twoim zdaniem zniesie ograniczenia terytorialne?
Mam nadzieję, że tak, choć to – jak mi się wydaje – przede wszystkim kwestia ograniczeń prawnych, a nie złej woli twórców. Wiele rodzajów projektów, jak wspomniane wyżej książki, różni się w poszczególnych krajach na przykład sposobem opodatkowania. Jeśli w grę wchodzą transakcje finansowe, trzeba o to dbać, a koordynacja tego to droga przez mękę. Polska dopiero niedawno dorobiła się konkretnego prawa regulującego crowdfunding, inne kraje jeszcze na takie rzeczy czekają. Kickstarter musi się z tym liczyć.
Musę zapytać: czy istnieje recepta na udaną kampanię crowdfundingową?
Na pewno pomoże dobre wideo, które budzi emocje i nie jest amatorską produkcją. Dobrze też zaplanować odpowiedni system nagród dla kupujących – takich, które zapewniają odpowiednio niski „próg wejścia”. Świetnym przykładem jest ostatnia kampania magazynu „Magia i miecz”: najniższym poziomem wejścia była… złotówka. Twórcy pisali, że ten poziom jest po prostu dla tych, którzy chcą takim datkiem zagłosować „jesteśmy z Wami”. Projekt „wykręcił” 280% założonej kwoty. Poza tym chyba ciężko o żelazny zestaw reguł. Prosty język, ujmująca historia są w stanie sfinansować nawet najbardziej odjechane projekty.
Na koniec powiedz, w którym Twoim zdaniu kierunku rozwinie się crowdfunding?
Myślę, że dopiero zaczynamy odkrywać, co jest możliwe przy pomocy tego modelu biznesowego. Finansujemy książki, teledyski, gazety, gry planszowe i komputerowe. Z każdym nowym projektem uczymy się, co działa a co należy poprawić. Moim zdaniem możemy zrobić bardzo wiele w kwestii angażowania tych, którzy jeszcze o crowdfundingu nie wiedzą – projekty nadal za mało wykorzystują mechanikę „przyprowadź przyjaciela”. Widzę też mariaż crowdfundingu i crowdsourcingu – społeczność może dawać nie tylko pieniądze, ale i dobre pomysły. Pożyjemy, zobaczymy…
Paweł Tkaczyk – jak sam o sobie mówi – zarabia opowiadaniem historii. Autor książek „Zakamarki marki” i „Grywalizacja”, zajmuje się tematami z obszarów marketingu, brandingu, social media. Właściciel firmy MIDEA, zajmującej wsparciem w budowaniu marek.
Wpisy promowane
- Polecane samochody do miasta w atrakcyjnym finansowaniuMałe samochody osobowe od lat cieszą się ogromną popularnością wśród mieszkańców dużych miast i aglomeracji. Mając na uwadze potrzeby dynamicznego ...
- Inwestowanie długoterminowe: dlaczego wszystko jest lepsze od gotówki?Zastanawiając się nad sposobami lokowania kapitału, wielu z nas instynktownie skłania się ku trzymaniu środków w gotówce. Wydaje się to ...
Wydarzenia
19. edycja Studenckiego Festiwalu Informatycznego
04.04.2024 - 06.04.2024
Najnowsze wpisy
- W lutym e-sklepy IdoSell rosły szybciej niż rynekSklepy internetowe, które korzystają z usług IdoSell, rosną znacznie szybciej niż rynek e-commerce w Polsce. Tak wynika z danych Grupy ...
- Dłuższy luty zwiększył sprzedaż – nowy raport BaseLinkerAnalitycy platformy BaseLinker– największego w regionie CEE systemu do zarządzania i automatyzacji sprzedaży online – opracowal najnowszy odczyt BaseLinker Index. ...
- Restimo pozyskuje 2 mln zł na dalszą cyfryzację gastronomiiRestimo ogłosiło dzisiaj zamknięcie drugiej rundy inwestycyjnej na etapie seed w wysokości 2 mln zł od prywatnych inwestorów. Spółka stworzyła ...
- Nest Bank i Shoper wspólnie wspierają e-przedsiębiorcówShoper nawiązał współpracę z Nest Bankiem. Dzięki temu klienci Shoper mogą skorzystać z oferty konta, limitu lub kredytu firmowego w ...
Zapoznaj się z ofertą wpisów promowanych oraz zasadami udzielania patronatów.