Bidon – gadżet promocyjny, który naprawdę jest przydatny

Jest coś co łączy miłośników sportu, trekkingu i zwykłych niedzielnych wycieczkowiczów. Biegaczy, cyklistów, koszykarzy i… rodziny wybierające się na weekendowy wypad w góry. W zasadzie wszystkich, którzy cenią sobie jakąkolwiek aktywność. Czy można ów wspólny mianownik wykorzystać do promocji marki? Tak – i to w całkiem nieinwazyjny sposób.

Na każdą okazję

Bidony – bo o nich mowa – są dla turystów i sportowców jednym z najbardziej elementarnych akcesoriów. Nieważne czy mowa o osobach uzależnionych od codziennej aktywności fizycznej, czy o takich, które sporadycznie wybiorą się w teren. Coś do picia zawsze powinno być pod ręką. A bidon jest wygodniejszy od sklepowej butelki.

Potrzeby są różne. Czego innego będzie oczekiwał sportowiec, czego innego zdobywca górskich szlaków. Na szczęście możliwości też jest sporo i na rynku funkcjonuje cały szereg odmian bidonów. W zależności od przeznaczenia zmienia się ich kształt, materiał, czy ustniki. Tak, aby mogły optymalnie spełniać swoje zadanie.

Coś więcej niż butelka

Doskonale widać to na przykładzie bidonów przeznaczonych dla sportowców. W trakcie dużego wysiłku każdy szczegół może być istotny. Zwłaszcza, jeśli picie odbywa się w trakcie treningu lub zawodów, a nie w ich przerwach – tak, jak to ma miejsce u biegaczy lub triathlonistów.

Ich bidony powinny mieć kształt ułatwiający wygodne trzymanie, czasem z dodatkowym profilowaniem na palce lub nieślizgającą się powierzchnią w miejscu przeznaczonym na chwyt. Ustniki powinny być wąskie, chroniące przez zachłyśnięciem się zbyt dużymi łykami i przed przypadkowym wylaniem płynu. W przypadku rowerzystów wskazane jest również i to, aby zamknięcie ustnika było wykonane w sposób ułatwiający otwarcie zębami – tak, by nie angażować drugiej ręki.

Proste? Tak, ale nie każdy dostawca bidonów bierze to pod uwagę.

Na szlaku

Czy wymagania wobec bidonów turystycznych są mniejsze? Nic z tych rzeczy! Oczywiście, można sięgnąć po pierwsze lepsze rozwiązanie. Jednak w praktyce stosowanie kilku prostych rozwiązań znacząco ułatwia życie.

Przede wszystkim wariant turystyczny powinien sprawdzać się jako termos i przez jakiś czas utrzymywać temperaturę wlanych do niego napojów. Tak ciepłych zimą, jak i chłodnych latem. Po drugie – powinien być maksymalnie łatwy w czyszczeniu. W zależności od potrzeb pojawiają się też pewne różnice w zamykaniu takiego bidonu-termosu. Te stworzone z myślą o pieszych wędrówkach mają pokrywę mogącą służyć jako kubek. Inne mogą mieć zatyczki ułatwiające szybkie wyjmowanie z plecaka, czy wręcz wbudowany ustnik.

Gadżet z emocjami w tle

Na samym początku wspomniano, że bidony świetnie nadają się do reklamowania marki. Pytanie jednak czy faktycznie są więcej warte, niż innego typu gadżety. W końcu kubki, pamięci USB, czy nieśmiertelne długopisy reklamowe mają tą przewagę, że można je wręczyć każdemu, natomiast z bidonów korzystają tylko ludzie o konkretnym stylu życia.

Tyle, że bidony mają jedną zasadniczą zaletę. Jak zauważają konsultanci z Bidon.pl, popularne gadżety znajdują zastosowanie w zupełnie codziennych sytuacjach. Tymczasem bidon z nadrukowaną reklamą stosowany jest w trakcie uprawiania hobby. Niezależnie od tego, czy będzie to trening sportowy, maraton, rowerowa wycieczka, czy rodzinny weekend na szlaku – wszystko to są sytuacje budzące emocje. A pozytywne emocje to idealne tło, gdy zależy nam na dobrych skojarzeniach z marką. Zwłaszcza, że jest całkiem spora szansa, iż bidon z takim nadrukiem będzie przypadkowym elementem towarzyszącym w pamiątkowych zdjęciach.

Same nadruki można zresztą też wykorzystywać w różny sposób. Mogą być nanoszone zarówno na całą ściankę bidonu, jak i w ich górnej części. Część modeli jest nawet specjalnie profilowana pod kątem lepszej widoczności logo i naniesionych sloganów. W przypadku termosów z kubkiem można dodatkowo zadrukować również pokrywę. Możliwości jest wiele, a sam bidon z pewnością będzie ludziom służyć znacznie dłużej niż długopis czy smycz reklamowa. A co ważniejsze – będzie służył w okolicznościach, które lubią.