Czy Google i Allegro słusznie faworyzują swoje serwisy? Komentarz eksperta

Rekordową karę 2,43 mld euro nałożyła w ubiegłym miesiącu Komisja Europejska na Google za promowanie swojej porównywarki cenowej względem konkurencyjnych serwisów. To najwyższa kwota w historii postępowania antymonopolowego. W tym samym czasie UOKiK bada faworyzowanie własnego sklepu przez Allegro.

Google Zakupy to moduł prezentujący w wyszukiwarce produkty z wybranych sklepów internetowych wraz ich zdjęciami i cenami. Wyświetlają się one po wpisaniu zapytania na temat danej marki lub produktu. Przed wynikami tekstowymi z wyszukiwarki Google wyświetla oferty sklepów obecnych w porównywarce Google Zakupy. Zdaniem KE, Google nadużywa swojej pozycji dominującej wyszukiwarki promując własną porównywarkę cenową i obniżając tym samym pozycje stron pochodzących z innych porównywarek. Czyli nie podlega tym samym algorytmom wyszukiwania, co inni.

Grzegorz Brajewski, CEO Szpiegomat.pl, narzędzia, które monitoruje poziom cen w internecie, komentuje to następująco:

To nie jest pierwszy tego typu przypadek Google, któremu raz na jakiś czas zarzuca się działania monopolistyczne, jednak tu kara KE jest rekordowo wysoka. Zgodnie z decyzją komisji Google postępuje niezgodne z prawem, faworyzując własną porównywarkę, choć z drugiej strony Google w obrębie własnej wyszukiwarki może robić, co zechce. Wydaje mi się, że dobrym ruchem byłoby oddzielenie wyszukiwarki od Google Zakupy. Jakiś czas temu kiedy użytkownik szukał jakiegoś produktu i wpisywał jego nazwę do wyszukiwarki, w wynikach wyszukiwania widział linki tekstowe prowadzące do porównywarek i sklepów. Teraz nad wynikami wyświetlają się oferty z Google Zakupy zawierające zdjęcia i ceny. Jest to zdecydowanie atrakcyjniejsza forma prezentowania informacji o produkcie, która sprawia że spora część użytkowników kliknie w obrazek, przechodząc do promowanej oferty i nie zwróci uwagi na wyniki tekstowe. Dla sklepów internetowych pojawiła się po prostu dodatkowa możliwość dotarcia do kupujących. Poza najbardziej popularnymi porównywarkami warto być teraz również w Google Zakupy. Część sprzedawców, z którymi współpracujemy chce monitorować ceny konkurencji z Google Zakupy, bo część ruchu na ich stronach pochodzi właśnie z tego źródła. Co ciekawe, przypadek działań Google nie jest odosobniony, podobne problemy obserwujemy w przypadku Allegro, które zostało posądzone o nadużywanie swojej pozycji i promowanie własnego sklepu.  

Allegro jest badane przez UOKiK pod kątem ograniczania konkurencji na rynku. Przypomnijmy, że największa w Polsce platforma aukcyjna była wcześniej jedynie bezstronnym pośrednikiem przy transakcjach, a obecnie posiada też własny sklep. Do Urzędu wpłynęły skargi o nadużyciach pozycji. Produkty sprzedawane bezpośrednio przez sklep Allegro miały być pozycjonowane wyżej i określane jako bardziej trafne oraz zaprezentowane w korzystniejszy sposób niż pozostałe oferty. Z platformą współpracuje ok. 1,7 mln sprzedawców.

Na razie toczące się postępowanie ws. Allegro ma na celu jedynie wyjaśnienie sprawy. Google natomiast zapowiada apelację, podkreślając korzyści, jakie niesie ze sobą łączenie użytkowników poszukujących konkretne produkty z reklamodawcami, którzy mogą swoje produkty skutecznie promować. Twierdzi, że miejsce w ramkach promowanych produktów może być licytowane przez firmy.

Tekst gościnny. Autorka: Joanna Giętkowska, CMO w Szpiegomat.pl. Na co dzień pisze o e-commerce, fotowoltaice i gamifikacji. Interesują ją technologia, podróże i języki obce.

Wpisy promowane

Wydarzenia

19. edycja Studenckiego Festiwalu Informatycznego
04.04.2024 - 06.04.2024

Najnowsze wpisy

Scroll to Top