KOLEGA ODCHODZI Z PRACY? KILKA POMYSŁÓW NA POŻEGNALNY PREZENT

Relacje w pracy bywają różne – czasem chodzimy tam jak za karę, innym razem tworzymy zgrany zespół i jest nam autentycznie smutno, gdy przychodzi czas pożegnań. A te niestety się zdarzają, praca to praca, większość z nas skorzysta z lepszej oferty, gdy tylko taka się nadarzy. Gdy odchodzi kolega z zespołu, który wnosił do niego dużo energii, uśmiechu i pozytywnej atmosfery, to dobrze jest wyprawić mu małą imprezę pożegnalną i dać drobny upominek od całego zespołu. Zostałeś wydelegowany przez swojego zwierzchnika do zajęcia się prezentem, ale masz pustkę w głowie? Postaramy się pomóc – oto kilka propozycji na prezent dla kolegi odchodzącego z pracy!

Runmageddon – tego się nie zapomina!

Jasne, to jego decyzja – nie mamy tu nic do powiedzenia, pewnie dostał lepszą ofertę, nowa prac znajduje się bliżej lub jest po prostu mniej wymagająca. Nie nam oceniać powody odejścia z pracy kolegi z zespołu. Jeśli jednak chcemy mu z przymrużeniem oka pokazać nasze niezadowolenie to w ramach pożegnalnego prezentu dla kolegi, możemy go wysłać na Runmageddon – jeden z najbardziej wymagających biegów z przeszkodami w całej Europie! Od kilku do kilkunastu kilometrów trasy, cała masa błota i ponad 50 najrozmaitszych przeszkód, które da się pokonać przy nadzwyczajnym wysiłku woli. Czołganie się wąskimi korytarzami, brodzenie po pas w lodowatej wodzie, wspinanie się na specjalne konstrukcje i przenoszenie ciężkich bal drewna z miejsca na miejsce – może nie brzmi to, jak wymarzony odpoczynek, jednak daje masę frajdy i drugie tyle satysfakcji z ukończenia biegu. Niech Twój kolega z pracy zapamięta ten prezent do końca życia – jeszcze będzie żałował, że postanowił zmienić pracę!

Razem raźniej – wspólny wypad na paintball

Skoro ma to być prezent pożegnalny dla kolegi z pracy, to może warto rozważyć wspólną zabawę? Co powiecie na paintball w starym zespole? Może warto sprawdzić, czy na polu walki, gdy kulki z farbą śmigają nad głową, a niebezpieczeństwo może nadejść z każdej strony, jesteście równie zgraną drużyną, co podczas zażegnywania biurowych kryzysów sprzed ekranów laptopów? Jeśli boicie się siniaków i kontuzji (oberwanie kulką z farbą, nawet mimo stroju ochronnego, sprawia ból – nie dajcie sobie wmówić, że jest inaczej!), zawsze możecie wybrać mniej inwazyjną opcję, czyli paintball laserowy. Ta wersja zabawy eliminuje ryzyko bólu (chyba że ktoś wywróci się na własne życzenie), a dzięki specjalnym markerom jest również bardziej uczciwa – gdy wszystkie trafienia zlicza specjalnie zaprogramowany do tego zadania system, trudniej oszukiwać. Chwyćcie za broń i bawcie się dobrze – pamiętajcie tylko by nie celować w szczepionkę!