Kaspersky Lab, producent rozwiązań do ochrony danych, wykrył dwie wersje nowego robaka – Koobface.a oraz Koobface.b – atakujące użytkowników serwisów społecznościowych, odpowiednio, MySpace i Facebook. Jednym z działań wykonywanych przez nowe robaki jest zamienianie zainfekowanych komputerów w maszyny zombie w celu tworzenia nowego botnetu.
Nawet mimo tego, że robaki obecnie infekują wyłącznie użytkowników serwisów MySpace and Facebook, analitycy z Kaspersky Lab ostrzegają, że szkodniki te mają możliwość modyfikowania swojej funkcjonalności poprzez pobieranie uaktualnień z Internetu. Jest wysoce prawdopodobne, że zainfekowane komputery zostaną wykorzystane nie tylko do rozsyłania odsyłaczy wśród użytkowników serwisów społecznościowych.
Koobface.a rozprzestrzenia się gdy użytkownik uzyskuje dostęp do swojego konta MySpace. Robak tworzy szereg komentarzy dla kont znajomych ofiary. Koobface.b, który atakuje użytkowników serwisu Facebook, tworzy wiadomości spamowe i wysyła je do znajomych ofiary za pośrednictwem strony Facebook. Wiadomości i komentarze generowane przez robaki zawierają teksty takie jak „Paris Hilton Tosses Dwarf On The Street”, „Examiners Caught Downloading Grades From The Internet”, „Hello”, „You must see it!!! LOL. My friend catched you on hidden cam”, „Is it really celebrity?”, „Funny Moments” i wiele innych.
Wiadomości i komentarze w serwisach MySpace oraz Facebook zawierają odsyłacze do strony youtube.[usunięto].pl. Po kliknięciu takiego odsyłacza użytkownik zostanie przekierowany na stronę http://youtube.[usunięto].ru, która rzekomo zawiera klip wideo. Przy próbie obejrzenia tego filmiku na ekranie pojawia się komunikat informujący o konieczności instalacji najnowszej wersji programu Flash Player. Jednak, zamiast najnowszej wersji Flash Playera pobierany jest plik o nazwie codesetup.exe, który także zawiera robaka. W rezultacie użytkownicy, którzy trafili na sfałszowaną stronę za pośrednictwem serwisu Facebook pobiorą robaka atakującego MySpace i na odwrót.
„Użytkownicy są bardzo ufni w stosunku do wiadomości pisanych przez ich 'przyjaciół’ w serwisach społecznościowych. Zatem prawdopodobieństwo tego, że potencjalna ofiara kliknie znajdujący się w niej odsyłacz jest bardzo wysokie”, mówi Alexander Gostev, starszy analityk wirusów w Kaspersky Lab. „Na początku 2008 roku przewidywaliśmy, że będziemy obserwować wśród cyberprzestępców zwiększenie zainteresowania serwisami takimi jak MySpace i wygląda na to, że właśnie ma to miejsce. Jestem pewny, że jest to tylko pierwszy krok i twórcy szkodliwego oprogramowania będą eksploatować popularność serwisów społecznościowych ze zwiększoną intensywnością”.
Wpisy promowane
- Na co zwrócić uwagę przy kredycie hipotecznym w 2024 roku?Marzysz o własnym mieszkaniu, ale nie masz wystarczających środków finansowych? To właśnie wtedy z pomocą przychodzi kredyt hipoteczny, czyli jedno ...
- Niezbędne narzędzie w każdej firmie – przewodnik po wózkach transportowychW przestrzeniach takich jak magazyny, fabryki czy warsztaty, gdzie codziennie zarządza się ciężkimi i nieporęcznymi przedmiotami i towarami, nieocenioną wartość ...
Wydarzenia
Brak Patronatów
Najnowsze wpisy
- BaseLinker Index: Wzrosty sprzedaży online w marcuAnalitycy platformy BaseLinker– największego w regionie CEE systemu do zarządzania i automatyzacji sprzedaży online – opracowali właśnie najnowszy odczyt BaseLinker ...
- Packeta Poland: Analiza polskiego rynku e-commerce w branży modyW ostatnich latach polski rynek e-commerce w branży mody przeżywa dynamiczny rozwój. Według danych statista.com, liczba zamówień online w tej ...
- W lutym e-sklepy IdoSell rosły szybciej niż rynekSklepy internetowe, które korzystają z usług IdoSell, rosną znacznie szybciej niż rynek e-commerce w Polsce. Tak wynika z danych Grupy ...
- Dłuższy luty zwiększył sprzedaż – nowy raport BaseLinkerAnalitycy platformy BaseLinker– największego w regionie CEE systemu do zarządzania i automatyzacji sprzedaży online – opracowal najnowszy odczyt BaseLinker Index. ...
Zapoznaj się z ofertą wpisów promowanych oraz zasadami udzielania patronatów.