Samochody elektryczne – przyszłość, czy wymysł?

Coraz więcej dyskusji wzbudza temat samochodów napędzanych energią elektryczną. Mimo, iż kiedyś mogło się wydawać, że takie rozwiązanie pozostanie tylko w sferze marzeń i niezostanie wprowadzone do masowej produkcji, to dziś na naszych drogach możemy zobaczyć te cuda nowoczesnej technologii.

Produkcja współczesnego rynku samochodów elektrycznych nie ogranicza się wyłącznie do samochodów miejskich, bezpiecznych i przewidywalnych, ale pozostawia wybór kierowcom nastawionym na świetne osiągi, dla których ‘serce’ i ‘fantazja maszyny’ są najważniejsze.

Wiele korzyści

Dziś już wiele osób dostrzega korzyści związane z posiadaniem samochodów tego typu. Z roku na rok wzrasta świadomość ludzka w kwestii dbania o środowisko, a przepisy regulacyjne dotyczące chociażby emisji CO₂ są z biegiem lat są coraz bardziej zaostrzane. Auta te, pomimo zastosowania zaawansowanych rozwiązań konstrukcyjnych, są dla użytkownika łatwe w obsłudze. Silniki takich samochodów potrafią odzyskiwać energię w procesie hamowania, zachowując się jak prądnica. Te droższe modele potrafią przyspieszać do 100km/h w mniej niż 4 sekundy, a mimo to te bestie na drogach są tak ciche, że niemal niezauważalne. Wszystko to zmierza do ograniczenia roli samochodów napędzanych tradycyjnie i każe nam myśleć o samochodach elektrycznych jako o pojazdach przyszłości, a nie jako o ciekawostkach rodem z filmów sci-fi. Niższy koszt eksploatacji tych maszyn, uwzględnienie niestabilnych cen paliwa w stosunku do naładowania silnika elektrycznego jest tańsze, samochód taki nie wymaga wymiany olejów silnikowych, sama konstrukcja jest uproszczona, a więc i ewentualnych części do wymiany mniej.

Cena i koszty

Niestety problem wciąż stanowi cena, szacuję się, że koszty takiej inwestycji zwrócą się dopiero po 29-latach, w przypadku kupna nowego samochodu dla przeciętnego uczestnika ruchu drogowego. Sam rynek samochodów elektrycznych w naszym kraju nie jest jeszcze rozbudowany i urozmaicony. Sektor ten zaczyna dopiero raczkować, dlatego tutaj możemy napotkać różne problemy związane z eksploatacją. W wielu przypadkach serwisowanie samochodu praktycznie pozostaje nam zostawić autoryzowanym salonom. Ich kolejnym minusem jest mała dostępność stacji ładowania, a w połączeniu z ich słabym zasięgiem może przysparzać problemów logistycznych w dalszych podróżach. (na jednym ładowaniu większość samochodów przejedzie 150-200km, ale znajdą się też modele w których ta odległość będzie dwa razy większa)

Auta te nie są wyłącznie w polu zainteresowań klientów indywidualnych. Ich potencjał doceniły również firmy, które transportem zajmują się w pełni profesjonalnie. Pierwsza w Polsce elektryczną taksówka Tesla S, wyruszyła na ulice Warszawy poszerzając flotę luksusowych pojazdów iTaxi Warszawa i jak przewiduje prezes spółki – Lech Kaniuk, ma być to zaczątek ekologicznej ekspansji z branży przewozowej.