Usługi to nowe „bebechy” [opinie]

Pojawienie się nowych rozwiązań Microsoftu, Apple czy Google pokazuje dużą zmianę zachodzącą w miejscu spotkania konsumenta i technologii. „Bebechy” nie mają większego znaczenia; coraz bardziej liczy się oferowany przez firmy „ekosystem”.

Usługi to nowe „bebechy” [opinie] 1Kilkanaście ostatnich dni stało pod znakiem ważnych premier; pojawiły się nowe produkty Apple (zwłaszcza iPad mini), aktualizacje w linii marki Nexus czy wreszcie nowe systemy Microsoftu i tablet-laptop Surface. Te wydarzenia kształtować będą rynek przez najbliższe miesiące – zarówno w kontekście sprzedażowym, jak i szerszym, społeczno-technologicznym.

Doszliśmy do punktu, w którym opisywanie sprzętowych specyfikacji ma znaczenie przede wszystkim dla geeków (z czego chyba nie do końca zdają sobie jeszcze sprawę rodzime serwisy informacyjne i blogi). Większość produktów oferuje podobne rozwiązania; różnice często są kosmetyczne. Czy dla klienta końcowego, zastanawiającego się nad kupnem tabletu czy smartfona ilość procesorów ma jakiekolwiek znaczenie? Chyba jednak nie.

Dziś firmy technologiczne muszą konkurować na innych polach. Najważniejszym z nich jest „ekosystem”. Płacąc za smartfona nie kupujemy jedynie urządzenia – wybieramy przede wszystkim usługi: sklep z aplikacjami, możliwość synchronizacji (np. pomiędzy komputerem stacjonarnym i telefonem), wirtualne dyski czy inne rozwiązania w chmurze. Dlatego też ogromne znaczenie ma tu marka producenta, a „walka” zwolenników mobilnych systemów operacyjnych jest zażarta.

Taka zmiana mnie cieszy. Jest w czym wybierać, coraz trudniej z całą pewnością powiedzieć, że rozwiązanie firmy A jest lepsze od oferty firmy B. Jest po prostu inne, pasuje komuś bardziej lub mniej. Spodziewam się, że będzie jeszcze ciekawiej, bardziej różnorodnie, a to zdecydowanie lepiej dla nas, konsumentów.

Czekam jednak przede wszystkim na kolejne przełomowe rozwiązania. I nie mówię tu o nowościach takich jak nowoczesne ekrany z bardzo dużą rozdzielczością (np. Retina firmy Apple), które powinny szybko stać się standardem. Myślę o potencjale drzemiącym chociażby w Google Glass czy Willow Glass. Myślę o rozwiązaniach, które przedefiniują kolejne rynki – jak było na przykład w przypadku pojawienia się iPada. Czy będzie to komputer, który da się zwinąć jak gazetę? A może jakaś przyjazna dla użytkownika biotechnologia, rozszerzająca możlwości naszego ciała? Kto wie – wyobraźnia jest jedynym ograniczeniem. Jestem jednak pewien, że taka przyszłość jest tuż za rogiem.

źródło grafiki

Wpisy promowane

Wydarzenia

Brak Patronatów

Najnowsze wpisy

Scroll to Top