Wakacje dla aktywnych, czyli: hotel ze śniadaniem

Dostępna w wielu biurach podróży oferta hoteli z all inclusive ma swoich zagorzałych zwolenników. Są to przede wszystkim ludzie, którzy spędzają większość urlopu w hotelu właśnie, najchętniej leniuchują, opalają się i kąpią w morzu lub hotelowym basenie. Dla nich opcja „wszystko w cenie” jest rzeczywiście korzystna. Nie opłaci się ona jednak tym wszystkim, którzy wolą niezależność. Oczywiście, śniadanie warto mieć gwarantowane na miejscu, w hotelu, ale pozostałe posiłki można przecież zjeść poza nim, a tym samym nie spieszyć się z powrotem, „bo kolacja przepadnie”.

Wśród biur podróży, których oferta obejmuje także opcję „hotel ze śniadaniem” lub „przelot plus hotel ze śniadaniem” wyróżnia się Dreamtours.pl – http://dreamtours.pl/. Oferta obejmuje przede wszystkim kraje zaliczane do egzotycznych, ale nie brak też hoteli w Europie.

Wyjeżdżasz? Poznaj kraj i ludzi

Wakacje dla aktywnych, czyli: hotel ze śniadaniem 1To wbrew pozorom jeden z trudniejszych, ale dla wielu najbardziej atrakcyjny element wakacyjnych wojaży. Chodzi o to, by zwiedzać dany kraj na własną rękę, nie stroniąc od rozmów z napotkanymi ludźmi. Wymaga to znajomości języków obcych, chociażby angielskiego lub niemieckiego, a także odrobiny śmiałości. Kto lubi ludzi, jest sympatyczny, budzi zaufanie, ten dowie się w ten sposób o wiele, wiele więcej, niż turysta, podróżujący na miejscu podstawionym pod hotel autokarem z klimatyzacją.

Owszem, być może nie wszędzie dotrze, bo niektóre atrakcje turystyczne są zarezerwowane dla hotelowych wycieczek i na własną rękę człowiek się tam nie dostanie (chyba, że wcześniej zarezerwuje sobie odwiedziny przez internet, jeśli jest taka możliwość). To jednak, co zobaczy, będzie mógł oglądać dowolnie długo, bo żaden przewodnik czy opiekun grupy nie będzie go poganiał słowami „szybko, szybko, proszę państwa, bo przed nami jeszcze trzy kolejne miejsca”.

Grunt to się nie izolować

Turysta, który zdaje się na hotelową obsługę i zorganizowane wycieczki, jest de facto odizolowany od rdzennych mieszkańców danego miejsca, ich społeczności i lokalnej kultury. Zobaczy tylko to, co jest rutyną przeznaczoną dla tysięcy takich jak on i pozbawioną wszelkiej autentyczności. Prawdopodobnie nie zdoła też porozmawiać z nikim z tubylców – albo nie będzie mu to do niczego potrzebne, albo żadnego w bezpośredniej bliskości nie spotka. Zdąży na szybko pstryknąć kilka fotek, z reguły z innymi wycieczkowiczami w kadrze (tłok), rzucić okiem w lewo i w prawo, po czym popędzi z powrotem do autobusu. Czy o to chodzi?

Niektórym na pewno, ale nie wszystkim.

Wpisy promowane

Wydarzenia

19. edycja Studenckiego Festiwalu Informatycznego
04.04.2024 - 06.04.2024

Najnowsze wpisy

Scroll to Top