Czy pęknie bańka mydlana?

Przeszło 41% spośród 2200 zbadanych polskich firm mających dostęp do sieci uważa, że internet ma większy potencjał niż media tradycyjne. Prawie cztery na pięć badanych przedsiębiorstw odpowiedziało, że wykorzystanie internetu przyczyniło się do zwiększenia znajomości firmy na rynku, a prawie 75 proc. firm uważa, że internet poprawił ich wizerunek. Takie są wyniki badania Katedry Marketingu Akademii Ekonomicznej w Krakowie. Oj, żeby tylko nie zagłaskać. Nie wiem, czy badacze zbadali wpływ owego wizerunku na efekty ekonomiczne firm i czy zbadano te same wskaźniki od strony klientów. Jeśli nie, może by wypadało. Nikomu nie jest potrzebna kolejna internetowa bańka mydlana. Choć z drugiej strony patrząc, każdy rynek przeżywa cykliczne załamania, np. polski rynek czasopism przeżywał takie co 3 lata. Może to naturalny sposób selekcji dobrych firm od firm słabych? Jeśli tak, to tylko przyklasnąć!

Moment selekcji zbliża się dla rynku firm sprzedających muzykę w internecie. Swego czasu przeżyliśmy już wielką radość – tania muza, łatwy dostęp, cud, miód i orzeszki. Mamy paru większych graczy, mamy sporo małych sklepików – nawet w Polsce. Wszyscy są zadowoleni? Ano nie. Niektórzy chcą wcielić w życie strategię żniw – rach ciach, kieszenie pełne kasy i wściekłość klientów? Jasne. Oj, zapomniałem o ironii. Jaaasne. Ludzie uwielbiają przepłacać. Ja rozumiem pewne wielkie koncerny, którym śpieszy się do kasy – w końcu jak długo można patrzeć na wyciekające z kieszeni pieniądze. Ale to tak nie działa – gdy klienci już raz poczuli smak taniej muzyki, nie wrócą do zjełczałego pożywienia i kropka. Czy ta bańka pęknie?

Ale może nie będzie tak źle? Podobno w Ameryce coraz więcej osób czyta reklamowe maile, a co czwarty internauta po ich przeczytaniu idzie kupić reklamowany produkt. W Wielkiej Brytanii otwarto stronę internetową, na której można uzyskać bezpłatne porady na temat ochrony danych w komputerze. W Polsce pewnie trzeba by było wysłać smsa, by dostać hasło do takiego serwisu. A we francuskim internecie każdy może za free zostać rolnikiem i hodować świnie. Ludzie mają pomysły, mają możliwości. Ale nie wszyscy dotrwają do marca przyszłego roku. Jeśli nie na tym rynku, to na innym – bańka musi swoje zrobić. Selekcja ciągle trwa.

Marność nad marnościami i wszystko marność – jak rzekł kiedyś filozof. Nasza największa bańka może pęknąć za kilka lat. Jeśli Chińczycy wciąż będą tak intensywnie podłączać się do internetu jak dotychczas (do końca tego roku około 120 milionów skośnookich internautów będzie surfować), to za kilkanaście lat nic nam nie pomoże. Będziemy mówić po chińsku albo selekcja nas dopadnie. Bum! I będzie po zabawie.

Może to tylko ta zadymka za oknem tak depresyjnie na mnie wpływa ;) Trzymaj się ciepło.

Mariusz Ludwiński

e-biznes.pl

Wpisy promowane

Wydarzenia

E-COMMERCE CHALLENGE 2024
23.05.2024 - 24.05.2024
Code Europe
10.06.2024 - 11.06.2024

Najnowsze wpisy

Scroll to Top