Dawid i Goliat

Czy kolos się chwieje? Microsoft, który zna każdy użytkownik komputerów osobistych, startuje z nową kampanię reklamową. Jej nazwa – Start Something. To pewnie analogia do 'start' w systemie – żeby zamknąć system, trzeba nacisnąć przycisk 'start'. Jej cel – utrzymanie sprzedaży Windows XP. Dotychczas wydawało się, że siłą Windowsów jest prawo popularności (nie mam pod ręką fachowej książki z teorii gier, więc używam terminu zastępczego – chodzi o to, że im bardziej znany jest produkt, tym więcej ludzi go używa, przez co produkt jest bardziej znany). Czyżby popularność Windowsów malała? Założenia kampanii powinny przestraszyć co bardziej doświadczonych marketingowców – potrwa ona 15 miesięcy, będzie poruszać 13 tematów (edukacja, muzyka, sport, nauka, rodzina i życie rodzinne, fotografia, gry, podróże, gotowanie, rozrywka, wydajność, praca i przedsiębiorczość – żaden z nich nie jest związany bezpośrednio z Windowsami), na kampanię składać się będzie 51 reklam telewizyjnych, 39 drukowanych i 250 online. Licząc średnio, wychodzi na każdy z poruszanych tematów po prawie 4 telewizyjne, 3 drukowane i 20 online. To za mało, by powiedzieć coś rzeczowego. To za dużo, by cokolwiek sensownego z tych reklam zapamiętać. Widocznie Microsoft stać, by wyrzucić kilkaset milionów w błoto. Tyle że ostatnio to zbyt często Microsoft wyrzuca pieniądze – a to Xbox, a to kara UE, a to własna wyszukiwarka, a to nowy Xbox, a to nowy system operacyjny, a to nowa kampania.

Śladami Microsoftu zaczyna podążać niepozorny serwis meetup.com. Serwis ułatwia organizowanie spotkań offline. Jeśli interesuje Cię spotkanie, by pogadać z innymi maniakami poszukiwań Atlantydy – nie musisz już przekopywać się przez amatorskie strony i narażać swojego maila na nowe spamy. Zero wydanej kasy na reklamę, 612 miast w 51 krajach świata, w których można się spotykać. Jest nawet Polska! Jak na razie serwis wywołał burzę w mediach związanych z reklamą i public relations, ale (jak to zwykle bywa) woda sodowa zaczyna bąbelkować. Nie wystarczają już dochody z reklam w serwisie – niedługo zamieszczanie informacji o nowych grupach entuzjastów będzie płatne (na razie jest darmowe). Łatwo sobie wyobrazić, że zaraz powstaną (o ile już nie zaczęły powstawać) darmowe serwisy oferujące podobne usługi co meetup. Każdy Goliat był kiedyś skromnym i wierzącym w siebie Dawidem. A potem? Kończy jak każdy Goliat – od uderzenia w czoło przez nowego małego Dawida.

Smutne? Pewnie. Nieuniknione? Hm…

PS. W zeszłym tygodniu było jakoś cicho o strajku w TP. Aż dziwne. I mało to przyjemne uczucie, że coś się dzieje, a nie wiadomo co.

PPS. Jeśli nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze.

Mariusz Ludwiński

e-biznes.pl

Wpisy promowane

Wydarzenia

Brak Patronatów

Najnowsze wpisy

Scroll to Top