Nóż w kieszeni

Jeśli nosisz nóż w kieszeni, lepiej go wyjmij. Lektura podsumowania ubiegłego tygodnia może być niebezpieczna dla Twoich spodni :)

Pierwsza czwarta otwarcia noża

Wprowadzenie od 1 marca 22-procentowej stawki VAT na dostęp do internetu nie może być traktowane jako podwyżka cen i firmy nie muszą informować klientów o podwyższeniu opłat z tego powodu – tak powiedziały pewne mądre głowy. Ucieszyło to pewnie sporo firm, którym nie chce się dołożyć do rachunku dodatkowej kartki ze stosowną informacją.

Tak, nie chce się, bo wcale nie trzeba na to wydawać ekstra pieniędzy – koszty z nawiązką pokryje niespodziewana manna z nieba (niektórzy cynicznie wskazaliby, że ta manna pochodzi raczej z UE). Dbałość o klienta, dobre relacje z klientami? Ha, dobre sobie! Ciekawe, czy nasz 'ukochany' provider netu w końcu wcieli w życie słowo kluczowe ze swej misji – 'bliżej' ? Jeśli nie, na miejscu pani Czubówny, już bym ćwiczył nowe odcinki 'National Geographic'.

Druga czwarta otwarcia noża

Prezes URTiP dał operatorom sieci komórkowych czas do 10 października 2005 r. na wdrożenie przenośności numerów przy zastosowaniu centralnej bazy danych. O ile dobrze kojarzę, to ustawa lub rozporządzenie gwarantujące konsumentom prawo zachowania numeru komórkowego przy zmianie operatora weszło w życie już ładny szmat czasu temu. Skoro dotychczas nie zostało wdrożone w życie, albo oznacza to, że operatorzy zostali postawieni pod ścianą przez zbyt krótki termin wprowadzenia stosownych rozwiązań operacyjnych, albo że im się nie chce tego zrobić.

Obojętnie od powodu, dostaliśmy kolejny przykład, że prawo w Polsce nie jest stanowione dla ludzi. Od dawna to wiadomo, tylko czy musimy się o tym przekonywać codziennie, osobiście? Czy nie można by opracować systemu, w którym ludzie i prawo żyliby sobie spokojnie obok siebie? Ech, kolejne pytanie retoryczne…

Trzecia czwarta otwarcia noża

Uwaga, uwaga. Wielki sojusz UE i Azji przeciw spamowi. Odbył się nawet pierwszy proces 'spamera'! Po prostu rewelacja! Czy wynika z tego, że światowym centrum spamu są USA?

Czy z faktu, że USA nie podpisały protokołu z Kioto wynika, że są głównym producentem zanieczyszczeń powodujących efekt cieplarniany?

Spam istnieje, ponieważ ludzie są chciwi i niecierpliwi. Chcą szybkich pieniędzy, bo chcą być kimś innym niż są teraz – szybkimi milionerami, ludźmi sukcesu, światowcami, kimś z wyższych sfer.

Mało kto ma dziś czas, by zatrzymać się i pogadać z klientem. Spytać, w jaki sposób mógłby pomóc. Zbudować dobre relacje oparte na zaufaniu, uczciwości i sympatii.

Szybko, szybko. Pieniądze, seks i władza. Jakby nie było jutrzejszego dnia. Szybko, szybko. Dziś, teraz, natychmiast.

Walka ze spamem to walka z odwieczną ludzką naturą. Z chęcią bycia czymś więcej.

Czy gładkie słowa i uściski garniturów ujarzmią ludzką naturę? Czy może spowodują powstanie nowego wyścigu szczurów, w którym ci 'dobrzy' będą budować coraz wymyślniejsze zabezpieczenia przez spamem, a ci 'źli' będą wymyślać coraz lepsze sposoby ominięcia zabezpieczeń? Znamy ten wyścig przy okazji wirusów i hakerstwa. Czy naprawdę potrzebny jest nam kolejny? Czy finansowo stać nas na kolejny?

Nas na pewno nie, ale garnitury muszą komuś sprzedawać programy chroniące przed spamem. Widocznie za mało zarabiają na programach antywirusowych, firewallach i tego typu ustrojstwach.

Na jednym ze starych stripów Dilberta znalazła się historia, jak do Dogberta przychodzi dwóch kolesi z FBI. Okazuje się, że komputer Dogberta to centrum światowego spamu – a Dogbert to największy spamowiec świata. Chłopcy z FBI chcą aresztować Dogberta, ale ten pokazuje im legitymację FBI i mówi, że jest ich szefem. Ironia czy głęboka prawda o dzisiejszym świecie?

Część czwarta otwarcia noża już za mną. Biada mojej kieszeni – zarówno dosłownie, jak i w przenośni. To już koniec.

PS. Co by nie mówić, czasem Tepsa pokazuje zrozumienie dla ludzkich kłopotów. Kilka dni temu mój dziadek otrzymał rachunek za półroczne korzystanie z Neostrady – ponad 600 zł. Oczywiście, dziadek Neostrady nie posiada(ł), więc i płacić nie zamierzał. Po zgłoszeniu sprawy, okazało się, że takie kosmiczne rachunki otrzymała połowa osób mieszkających na tej samej ulicy co dziadek (znaczy się, grubsza afera). Jak już wspomniałem, Tepsa okazała zrozumienie i dziadek zapłacił jedynie zwyczajowy miesięczny rachunek za telefon.

Wpisy promowane

Wydarzenia

E-COMMERCE CHALLENGE 2024
23.05.2024 - 24.05.2024
Code Europe
10.06.2024 - 11.06.2024

Najnowsze wpisy

Scroll to Top