Lytro prezentuje (rewolucyjny?) aparat

Firma Lytro przedstawiła pierwszy aparat, który „najpierw robi zdjęcia, a potem zajmuje się wyostrzaniem”. Nie tylko możliwości urządzenia mogą robić wrażenie – sprzęt wyróżnia się również wizualnie.

O Lytro zrobiło się głośno kilka miesięcy, kiedy firma przedstawiła swoją technologię. Komunikowano ją jako rewolucję na miarę pojawienia się aparatów cyfrowych. Zamiast koncentrowania się na jednej płaszczyźnie światła, Lytro pobiera całą dostępną przestrzeń – w jednym zdjęciu. W praktyce oznacza to dowolność wyboru ostrości zdjęcia już po jego zrobieniu.

Ludzie często odnoszą robienie zdjęć do chwytania momentu, ale zwykła fotografia właściwie nie chwyta momentu, ale jeden kąt, jedno ustawienie światła, jedną ostrość chwili – mówił Ben Horowitz, inwestor firmy Lytro, która chce zmienić to podejście i dać fotografującym, zwłaszcza tym mniej zaawansowanym, możliwość dowolnego dostrajania zdjęcia już po jego wykonaniu.

W czerwcu Lytro obiecywała szybką premierę niezbędnego do wykonywania tego typu zdjęć aparatu. Obietnicę spełniono – firma właśnie przedstawiła urządzenie. Jego premiera przewidziana jest na początek 2012 roku. Można jednak składać zamówienia – kto pierwszy, ten lepszy, informuje producent. Cena: 399 dolarów za 8GB wersję, która pomieści 350 zdjęć lub 499 dolarów za wersję 16GB.

Lytro prezentuje (rewolucyjny?) aparat 1

Lytro prezentuje (rewolucyjny?) aparat 2

Technologia to nie jedyny wyróżnik aparatu. Lytro chce by było to urządzenie przyjazne dla przeciętnego użytkownika. Stąd tylko dwa przyciski i suwak przybliżenia (ośmiokrotny zoom) oraz możliwość dzielenia się zdjęciami na Facebooku – za pomocą jednego kliknięcia. Dodatkowo ekran LCD o wielkości zaledwie 1,46 cala. Aparat nie przypomina dostępnych obecnie na rynku urządzeń, budzi raczej skojarzenia z… kalejdoskopem.

Czy technologia sprawdzi się w praktyce i podbije serca konsumentów?

Wpisy promowane

Wydarzenia

Brak Patronatów

Najnowsze wpisy

Scroll to Top