Mateusz Kazieczko – Prezes Zarządu easygo.pl

easygo.pl to jeden z najdynamiczniej rozwijających się portali turystyczny w polskim Internecie. Dysponuje bazą 500 000 ofert turystycznych z całego świata i ponad 500 hoteli w 140 miejscowościach Polski. O genezie, kolejnych etapach rozwoju, sukcesach i planach na przyszłość, po 15 miesiącach działalności firmy, rozmawiamy z Mateuszem Kazieczko, Prezesem Zarządu spółki.
Redakcja: Serwis easygo.pl wystartował wiosną 2005 roku i błyskawicznie dołączył do czołówki polskiej e-turystyki, staliście się jednym z najdynamiczniej rozwijających portali turystycznych. Jak udało się osiągnąć to w tak krótkim czasie?Mateusz Kazieczko - Prezes Zarządu easygo.pl 1

Mateusz Kazieczko: Rzeczywiście tak się stało. Dzisiaj po kilkunastu miesiącach wytężonej pracy odczuwamy satysfakcję z osiągniętego wyniku. Zadowolenie jest tym większe, że zostaliśmy zauważeni i docenieni przede wszystkim przez naszych klientów, którzy już do nas powracają. Bardzo ważna jest też opinia niezależnych obserwatorów rynku, opiniotwórczych środowisk medialnych  np. Rzeczpospolitej, Gazety Wyborczej, Gazety Prawnej, telewizji TVN i wielu innych przedstawicieli mediów.

W niespełna półtora roku udało nam się dołączyć do grona największych polskich portali turystycznych, które swą pozycję budowały przez ostatnie 7 lat. To tempo iście ekspresowe, ale na pewno nie przypadkowe. Dziś, coraz częściej mówi się, że easygo.pl to najbardziej dynamiczny gracz polskiej turystyki online. Taka etykieta bardzo cieszy i jednocześnie zobowiązuje.

Jak udało się to osiągnąć? Złożyło się na to kilka elementów, z  których bez wątpienia najważniejszy to doskonale zgrany zespół, czyli ludzie, ludzie i jeszcze raz ludzie. To wyjątkowa grupa. Dobór kadry jest bardzo ważny bo to praca ludzi wpływa bezpośrednio na osiągnięty wynik. W naszym zespole nikt nie jest przypadkowy. Trzeba pamiętać, że startowaliśmy w środku sezonu sprzedażowego na dość dobrze zagospodarowanym rynku e-turystyki. Wprowadzaliśmy nową markę, nową domenę, nową jakość. Istniało oczywiście statystyczne ryzyko biznesowej porażki. Mimo dobrego przygotowania, wcześniejszych badań sondażowych, analizy rynku, trudno było określić stopień ryzyka nowego przedsięwzięcia. Zwłaszcza w wąskiej działce, wciąż rozwijającego się rodzimego e-commerce.

Szalenie istotna była i wciąż jest strategia wdrażania poszczególnych projektów. Każdy nowy pomysł jest dokładnie przemyślany, wdrażany w oparciu o przeprowadzone badania, poddany krytycznej dyskusji naszego zespołu.

W końcu ostatni, bardzo ważny element, polityka finansowa spółki. Z założenia musiała być ona bardzo celowa, restrykcyjna i zrównoważona. easygo.pl pomimo olbrzymich inwestycji poczynionych w rozbudowę swojej struktury, budowę marki, wstępne pozyskanie klientów już teraz  przynosi zyski. Po zamknięciu roku z pewnością będziemy mogli pochwalić się wynikiem, na który nasi konkurenci musieli pracować przez 6 lat. Analizując wyniki podawane przez nich publicznie mogę odważnie stwierdzić, że mamy dziś najlepszy współczynnik relacji kosztów do przychodów w branży.  

Za każdym sukcesem stoją konkretni ludzie. Już raz Pan o nich wspomniał. Jak to było w Waszym przypadku, mieliście wcześniejsze doświadczenia w turystyce, a w szczególności w e-turystyce? Kto stworzył portal i skąd ten pomysł?

Stworzenie easygo.pl nie było przypadkowe. Polski Internet ma 15 lat. E-podmioty na swój sposób dorastały. Rynek usług świadczonych za pośrednictwem sieci coraz wyraźniej sygnalizował, że rozpędza się i poszukuje nowych graczy, którzy byliby w stanie, w profesjonalny sposób zadbać o potrzeby nowego klienta. Warto pamiętać, że dziś ze stałego dostępu do Internetu korzysta 12,5 mln Polaków.

A dlaczego akurat turystyka? Nie ma przecież nic przyjemniejszego niż spełnianie ludzkich marzeń… A poważnie mówiąc, to również w tym sektorze w ostatnich latach pojawiła się niesamowita wręcz dynamika wzrostu. Co raz większy dostęp do szerokopasmowego Internetu, wzrost zaufania społecznego do e-transakcji, wzrastająca wolno, ale systematycznie zamożność naszych rodaków i europejskie podejście do sposobu organizowania i spędzania czasu wolnego były bardzo istotne i pomocne w podjęciu decyzji. 

Połączenie tych dwóch żywiołów z profesjonalnym biznesowym podejściem, poważnym zaangażowaniem w projekt doskonałej kadry musi dać pożądany efekt. I jak widać po 15 miesiącach działalności, dał.

Współtwórcami easygo.pl stali się ludzie od lat związani z e-biznesem i e-turystyką. Do grona udziałowców spółki dołączyli – Iwona Sokołowska od lat kierująca działem sprzedaży w jednym z widocznych na e-rynku portali turystycznych. Jakość naszego call center to głównie jej sukces. Tomasz Domżalski, szef marketingu znanego portalu turystycznego oraz Marcin Kazieczko, kierujący działem IT w tej samej firmie.

Obecnie wraz z naszymi współpracownikami tworzymy silny, kilkudziesięcio osobowy team. Ale nie spoczywamy na laurach. Prowadzimy kolejne rekrutacje, wdrażamy do pracy kolejne osoby, rozwijamy kolejne projekty. Mamy mnóstwo świeżych pomysłów, zapału, energii, jesteśmy młodzi i kreatywni. Jednocześnie mamy wyjątkowe doświadczenie, bardzo bezpieczne i stałe zaplecze finansowe, które pomaga nam realizować praktycznie każdy projekt. Trudno w takich warunkach nie przeć mocno do przodu i nie wyznaczać nowych poziomów jakości. 

W Internecie można znaleźć niewyczerpaną ilość propozycji wyjazdów turystycznych. Z drugiej strony wakacje to często duży wydatek i zawsze wielkie oczekiwania, każdy chciałby żeby były wspaniałe, niestety nie zawsze się to udaje. Dlaczego warto zaufać właśnie Wam?

Bo jesteśmy najlepsi i doskonale znamy się na tym co robimy. W naszej bazie jest średnio ponad 500 000 propozycji wyjazdowych dostępnych przez cały rok, każdego dnia. Stale współpracujemy z ponad 60-cioma touroperatorami działającymi na krajowym rynku turystycznym. Każdy z nich posiada wszystkie, niezbędne zaświadczenia i certyfikaty do prowadzenia turystycznej działalności. Jesteśmy członkiem organizacji weryfikujących działalność branżową np. PIT. 

Trzeba pamiętać, że jedna i ta sama propozycja wyjazdowa pochodząca od tego samego organizatora w myśl Ustawy o Turystyce musi być sprzedawana dokładnie w tej samej cenie. Z punktu widzenia klienta, nie ma więc finansowego znaczenia, czy kupi ją u samego organizatora, czy u jego agenta, także internetowego. Za każdym razem zapłaci za nią dokładnie tyle samo. Liczy się więc zupełnie co innego. Ważne jest bogactwo katalogu propozycji wyjazdowych, łatwość w odnalezieniu oferty dla siebie, profesjonalne, kompleksowe i szybkie doradztwo, bezpieczeństwo e-transakcji, pomoc i benefity przygotowane specjalnie dla naszego klienta.

W easygo.pl kładziemy równy nacisk na wysoką jakość każdego z tych elementów. Oprócz tego wspólnie z naszymi partnerami przygotowaliśmy dla naszych klientów specjalne sektory tematyczne. W każdym z nich  w sposób przyjazny, bezpieczny i co najważniejsze wygodny, bo online’owy, mogą oni skorzystać z pomocy finansowej Citibanku Handlowego, czy  ubezpieczeniowej TU Allianz. Myślimy zatem nie tylko o ilości sprzedanych wycieczek, ale także o jakości odpoczynku naszych klientów. Chcemy, aby ich wakacje były spokojne, komfortowe i bezpieczne. Wyjątkowe.

Nie zapominamy też o atrakcjach. W tym sezonie, jako jedyny portal turystyczny w kraju mamy dla naszych klientów mega zabawę, w której można wygrać samochód – Toyotę AYGO. Konkurs “Wygraj AYGO z easygo.pl” jest naszą autorską propozycją, w której partneruje nam Toyota Motor Poland.

Grecja, Egipt, Tunezja, to główne cele podróży, czy Polacy nie mają w sobie duszy odkrywcy? Hotel z basenem i „żeby plaża była blisko” – czy to szczyt marzeń przeciętnego „Kowalskiego”?

Statystycznie patrząc na profil naszego turystycznego rodaka musze odpowiedzieć, że tak. Destynacje, o których Pani wspomniała od kilku sezonów należą do ścisłej czołówki wyjazdowej. Polacy pracują bardzo dużo i myśląc o urlopie szukają gwarancji spokoju, słońca, folkloru, muzyki, odpoczynku, beztroski. Pewnie dlatego najczęściej wybieramy wyjazdy pobytowe połączone z lokalnym zwiedzaniem. Nie bez znaczenia jest nie tak daleka odległość od Polski i cena, którą trzeba zapłacić za wyjazd. Do Grecji, czy Tunezji w ofercie last minute możemy polecieć już od 700 złotych, a do Egiptu za 950 złotych.

Turystyka egzotyczna jest z założenia droższa. Tu wydatki zaczynają się od kwoty przekraczającej lekko 2 tysiące złotych i sięgającej często 7-8 tysięcy złotych za osobę. Nie znaczy to, że nie lubimy odkrywać innych odcieni błękitu nieba i wody, czy zieleni palm. Od kilku sezonów  z upodobaniem wyjeżdżamy na Kubę, Wyspy Kanaryjskie czy Dominikanę. Odkrywamy Kenię, Chiny, Indie, Tajlandię. Dużo zależy od zasobności naszych funduszy możliwości czasowych i predyspozycji zdrowotnych.

W wyszukiwarce na stronie portalu znalazłam też wycieczki w takie miejsca jak: Antarktyda, Zimbabwe, czy Wietnam. Czy są chętni na takie oferty?

W naszej bazie jest ponad 500 000 propozycji wyjazdowych na każdy dzień. Wśród nich także te, o których Pani wspomniała. Oczywiście zdarzają się rezerwacje w tak oryginalnych kierunkach, ale nie jest to turystyka masowa. Powiedziałbym raczej, że to turystyczne perełki, które zawsze wzbudzają egzotyczne emocje w naszym Centrum Rezerwacji. Ważne jednak, aby mieć dla klienta kompleksową i jak najszerszą ofertę. Także na bieguny i Antypody. Równie indywidualnie zajmiemy sie kimś wyjeżdżającym na Bora-Bora, czy Filipiny jak i do Grecji, czy Bułgarii. Każdy klient jest tym najważniejszym. 

Po ostatnich wydarzeniach na Heathrow rodzi się pytanie, czy ludzie nie zaczną bać się podróżować, a w szczególności latać samolotami? Jeśli dodać do tego wprowadzone obostrzenia, spodziewałabym się spadku zainteresowania podróżami lotniczymi?

Absolutnie nie, choć konflikty narodowościowe czy akcje terrorystyczne stanowią duży problem dla całego przemysłu turystycznego. To jedno z największych zagrożeń nie tylko dla turystów, ale i gospodarki danego kraju często opierającej się o właśnie o ten sektor. Kraje o podwyższonym ryzyku wiedzą o tym najlepiej i pracują nad takimi zagrożeniami każdego dnia.

Trzeba powiedzieć, że Polacy starają się wybierać kierunki bezpieczne i wolne od  zamieszek, ale jeśli już znajdą się w ognisku zapalnym zachowują się wyrozumiale i spokojnie.

Alternatywnie, i to jest socjologicznie bardzo ciekawe, jesteśmy też narodem odważnym. Są momenty, jak np. po zamachach w Egipcie, kiedy widocznie wzrasta zainteresowanie danym kierunkiem. Część osób w obawie wycofuje się z wyjazdów, ale na te miejsca natychmiast pojawia się dwa razy tyle chętnych, licząc na zniżki i atrakcyjne oferty last minute. Jeżeli nie ma oficjalnych zakazów każdy ma prawo polecieć tam gdzie chce, a naszym zadaniem jest mu w tym jak najlepiej pomóc. Oczywiście przypominając o obowiązku zwiększonej czujności i podporządkowania się lokalnym procedurom odpowiednich służb. 

Pamiętajmy też, że nad bezpieczeństwem naszych rodaków czuwa wiele instytucji takich jak MSZ. W przypadku bardzo poważnych i długoterminowych zagrożeń wydawane są odpowiednie komunikaty i obostrzenia wyjazdowe.

Wasza oferta to też wyjazdy integracyjne, motywacyjne, lojalnościowe. Czy wiele firm z nich korzysta, czy tylko te największe? To chyba dość drogi sposób motywowania pracowników?

Sukces danej firmy zawsze opiera się o ludzi i zespół jaki ze sobą stworzą. Często właśnie wyjazdy integracyjne, czy szkoleniowe zorganizowane poza firmą przynoszą najlepsze efekty. Ludzie mają czas i sposobność poznać się poza oficjalnym środowiskiem własnego biura. Zobaczyć się bez garniturów i kostiumów, zjeść razem obiad czy kolację, przeżyć przygodę na morzu czy w lesie. Psychologowie już dawno odkryli, że uwolnienie się od procedur pomaga w budowaniu relacji, które w konsekwencji przełożą się na sukces firmy.

Z naszej oferty incentive korzystają bardzo różni klienci. I korporacje i sektor MŚP i małe, często  rodzinne firmy. Trudno mówić tu o jednym profilu, bo każdy klient jest tak samo inny, jak inna jest przygotowywana dla niego oferta. Za każdym razem stajemy się krawcem szyjącym kreację na miarę.

Trudno też powiedzieć o przedziale cenowym. Nasze podejście jest w tym aspekcie bardzo elastyczne. W pierwszej opcji to klient określa maksymalny budżet jaki chce przeznaczyć na taki wyjazd, ilość uczestników i proponowany termin, a my określamy standard, lokalizację i pozostałe warunki. W drugim podejściu to my kalkulujemy cenę za wybrane samodzielnie przez klienta propozycje. Obie wersje podlegają indywidualnym negocjacjom.

W kwietniu miała miejsce premiera serwisu www.easyhotel.pl umożliwiającego rezerwację miejsc w hotelach całej Polski. Czy można już powiedzieć, że projekt okazał się sukcesem, a może wręcz przeciwnie?

Serwis hotelowy stanowi uzupełnienie podstawowej oferty easygo.pl. Wszystkie rezerwacje miejsc hotelowych dokonują się w trybie online. System umożliwia wykupienie miejsc w cenach praktycznie niedostępnych dla klienta w recepcji hotelu. To doskonałe narzędzie do szybkiej, łatwej, wygodnej i co ważne dużo tańszej rezerwacji. Zniżki jakie możemy zaproponować naszym klientom sięgają progu 55% od ceny katalogowej.

Na naszych stronach dostępnych jest ponad 500 hoteli w 140 miejscowościach całego kraju. Zarówno tych najdroższych i luksusowych, jak i tych tańszych, ekonomicznych czy rodzinnych. Sukces? Na tyle wielki, że rozbudowujemy naszą platformę hotelową o możliwość rezerwacji miejsc w hotelach na całym świecie. To już niedługo.

Serwis easyhotel.pl z założenia miał być chyba osobnym portalem stał się jednak częścią głównego portalu turystycznego, dlaczego? Stawiacie na koncentrację wszystkich oferowanych usług w jednym – dobrze rozpoznawalnym – miejscu, czy to po prostu względy oszczędnościowe, a może chodzi o coś zupełnie innego?

Platforma hotelowa, od początku tworzona była jako integralna część całego portalu. Stąd spójny layout, ergonomia, sposób nawigacji, bliźniacze środowisko. Oczywiście portal zyskał własną domenę i przez kilka chwil był dość mocno promowany. Ale założenie biznesowe kieruje nas raczej w kierunku światowych, a nie krajowych rozwiązań. Dlatego dziś coraz częściej mówimy o sobie, że jesteśmy platformą usług turystycznych. W ramach jej zasobów chcemy szeroko zaopiekować się klientem we wszelkich jego wypoczynkowych, transportowych czy pobytowych potrzebach. Nie dzielimy zapałki na trzy, pięć czy osiem, ale działamy grupowo.

Nasz klient powracający z wypoczynku nad morzem, znów wróci do pracy. Wyjedzie służbowo, będzie potrzebował noclegu, połączeń lotniczych, czasem wypożyczenia samochodu i innych wartości dodanych. Wszystko to już niebawem znajdzie na stronach easygo.pl.

Na koniec proszę mi opowiedzieć coś o planach na przyszłość. Osiągnęliście już zamierzone cele i trochę odpuścicie, czy dalej zamierzacie równie ostro przeć do przodu? Jakie zmiany i nowości szykuje easygo.pl w najbliższym czasie?

Oczywiście nie zamierzamy odpuszczać i idziemy ostro do przodu. Przyzwyczailiśmy się już do naszego szybkiego tempa pracy. Rozwijamy się i wciąż tego rozwoju łakniemy.

W  tym i w kolejnym roku czeka nas bardzo dużo ułożonej już w kalendarzu pracy. Jak już wspomniałem, rozbudujemy i nadal będziemy rozbudowywać nasz zespół.   Rekrutujemy właśnie kolejne 30 osób. Wciąż inwestujemy i podnosimy nasze kwalifikacje i umiejętności. Realizujemy własną inwestycję podnosząca komfort pracy dla naszego zespołu wyposażoną w technologie wspierające naszą pracę. Zamierzamy pracować nad dalszym podwyższaniem dynamiki sprzedaży, m.in. poprzez wdrażanie naszych nowych projektów. Przypomnę, że za chwilę startujemy z kolejnym e-segmentem, portalem rezerwacji i sprzedaży biletów lotniczych.

Nie spoczniemy na laurach. Zbyt szanujemy naszą konkurencję i własne ambicje, aby zadowolić się nr 3 polskiej e-turystyki. Mamy poważne plany i aspiracje. Nie o wszystkich mogę i chcę w tej chwili mówić. Będziemy nieustająco zaskakiwać nasze środowisko. Czy myślimy o nowym kształtowani biznesu? Oczywiście. Oferta publiczna jest tego bardzo ważnym elementem. Pracujemy nad wieloma opcjami.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała: Hanna Laskowska, e-biznes.pl

www.easygo.pl

Wpisy promowane

Wydarzenia

Brak Patronatów

Najnowsze wpisy

Scroll to Top