Syryjscy operatorzy telefonii komórkowej kontrolują wiadomości sms

Syriatel, najważniejszy na syryjskim rynku dostawca łączności komórkowej, przechwytuje wiadomości tekstowe związane z napiętą sytuacją w kraju. Wykluczane z dostarczenia odbiorcom są teksty zawierające m.in. takie wyrazy jak „rewolucja” czy „demonstracja”. Należy dodać, że ten proceder odbywa się dzięki zachodnioeuropejskim technologiom.

Syriatel jest kierowana przez Ramiego Makhlufa, kuzyna osoby rządzącej Syrią, Baszara Al Assada. Jako prowadzący interesy usługodawcy telekomunikacyjnego Makhluf zlecił w 2008 roku firmie Cellusys, irlandzkiemu producentowi oprogramowania antyspamowego i antywirusowego, dostarczenie technologii pozwalającej wychwytywanie niepożądanych treści w wiadomościach tekstowych. Programy antyspamowe począwszy od 2010 roku zaczęły być stosowane do wykrywania nie tylko treści śmieciowych, ale również do likwidacji wiadomości potencjalnie kojarzonych z możliwością obalenia dyktatury Assada. W okresie od listopada 2010 do końca 2011 roku aż 2/3 odrzucanych informacji związanych było z tekstami dotyczącymi sytuacji w kraju.

Irlandzki dostawca usługi antyspamowej powiadomił, że od 2009 roku żaden z pracowników ich firmy nie przebywał na terenie Syrii i Cellusys nie wie w jakim celu aktualnie wykorzystywany jest ich produkt.

Dodatkowo u drugiego pod względem wielkości operatora telefonii komórkowej w Syrii, MTN Syria, również zastosowano podobnie działające oprogramowanie, tym razem jednak dostarczane przez inna irlandzką firmę, AdaptiveMobile Security. Wymieniona firma dodatkowo dostarczyła oprogamowanie blokujące wiadomości tekstowe władzom irańskim w 2009 roku.

Reżimy bliskowschodnie ucząc się na błędach egipskich, gdzie podczas zeszłorocznych zamieszek wyłączono całą infrastrukturę telekomunikacyjną, próbują w przemyślany sposób wychwytywać treści nie blokując wszystkich możliwych źródeł komunikacji. Wszystko to jednak za sprawą europejskich firm z branży IT.

źródło: Bloomberg.com