Jesienne ożywienie

Studenci. Jak ich nie kochać? To dzięki nim Internet ożywa jesienią. Wokół rosną inicjatywy dla naszych milusińskich, a traffic wypełnia wyschnięte serwisy.
Zacznę od finansów. To najprzyjemniejsza sprawa pod słońcem. Zarabianie kasy i wydawanie jej czyni nas obywatelami tego świata. Studenci, prócz śmietanki urodzonej ze srebrnymi łyżeczkami w buzi, umieją i jedno i drugie. Co prawda w ilościach ograniczonych przez strukturę społeczną, ale zawsze.

I już niedługo zbliża się kolejny 15 listopada. Kolejny termin składania wniosków o przyznanie kredytu studenckiego. Owszem, jest to ryzyko dla młodego człowieka, któremu w głowie koleżanki z segmentu obok i nocne imprezy pokojowe. A jak się nie uda znaleźć dobrej pracy po studiach? Kasa zostanie przebimbana, a spłacać trzeba. A przecież można inaczej. Można zainwestować tę kwotę w coś poważniejszego tak, aby zarabiało i na spłatę rat, i żeby zostawało coś ekstra.

Nakładem znajomego Wydawnictwa Złote Myśli ukazał się ebook "Bogaty student", którego autor wziął kredyt studencki i wykorzystał te pieniądze właściwie. Nie namawiam cię do zakupu ebooka, ani do wzięcia kredytu. Po prostu zastanów się przez 15 sekund od teraz – a może jednak warto pomyśleć o przyszłości trochę inaczej niż liczyć na ślepy los, że gdzieś w jakiejś firmie znajdzie się miejsce dla jeszcze jednego wyrobnika?

Ok. 15 sekund. Od teraz. Start.



Koniec.

Właściwie to nie potrzeba było aż 15 sekund. Decyzja była gotowa znacznie szybciej (Błysk!). Ten czas był potrzebny na przefiltrowanie jej z podświadomości do świadomości.

Jeśli nie masz ochoty na kredyt, co powiesz na warsztaty? Do wyboru, do koloru. Portal studencki e-lama.pl organizuje darmowe warsztaty dziennikarstwa internetowego. Jak można się dowiedzieć, uczestnicy nabędą umiejętności niezbędne w dziennikarskiej pracy. Prócz oczywistych gadek i ćwiczeń, fajną marchewką jest możliwość rzeczywistej dziennikarskiej harówki na samym portalu e-lama.pl.

Dla co bardziej wybrednych i bardziej z Warszawy Uniwersytet Warszawski przygotował płatne warsztaty prowadzone przez swoich pracowników i najaktywniejszych doktorantów. Cena jest absolutnie w zasięgu studenckiej kieszeni i wynosi ok. 300 zł (tylko kurs poprawnej polszczyzny kosztuje więcej, ale też trwa znacznie dłużej). Dwa z tych kursów prowadzi znany w kręgach psychologicznych (tych porządnych) Paweł Smółka. Informacje o tych kursach znajdziesz na stronie UW.

Przed dosłownie kilkoma chwilami widziałem na Polsacie reklamę konkurso-reality show związanego biznesem. Nazwy nie pamiętam i nie sprawdzę, bo gdybym to zrobił, dałbym przyzwolenie na tworzenie niezapadających w pamięć nazw. To było coś z Eureko, a zdjęcia pokazywały dziwnych studentów, którzy ewidentnie byli oszołomieni możliwością wygrania 50 tys. euro. Ot, początki chciwości niepopartej kompetencjami do zatrzymania i pomnożenia kasy. Ale sam konkurs-show może być ok, zwłaszcza dla tych, którzy potraktują go jako odskocznię i możliwość pokazania się, a nie jako drogę do zwycięstwa. Jak bowiem pokazał już niejeden show telewizyjny, żeby wygrać nie trzeba wcale zwyciężyć. Ot, marketingowy paradoks naszych czasów.

Na koniec ciekawostka e-biznesowa, a zarazem mała zajawka z następnego tygodnia. Być może już niedługo nudne konferencje, zmora biznesowej i dziennikarskiej rzeczywistości, staną się bardziej przyjemne. Nie chodzi o to, że prezenterzy nagle dostaną skrzydeł (choć jest już na rynku debeściacka książka Weissmana). Po prostu będzie można się wylogować z nudnej konferencji. Jak? O tym za tydzień.

Ok, złamałem się. Poszukałem nazwy konkursu z Polsatu. Znalazłem. Wszedłem. Błąd wczytywania strony. Nie mam sił na zgrabne punch-line.

Za chwilę spróbowałem i było już ok. WTF?

e-biznes.pl, 2007

Wpisy promowane

Wydarzenia

Brak Patronatów

Najnowsze wpisy

Scroll to Top