Kulisy rozstania Twittera z LinkedIn

Twitter zaczyna ograniczać dostęp do swojego API, chcąc przejąć kontrolę nad sposobem, w jaki użytkownicy korzystają z portalu. Jako pierwsi zmiany odczuli użytkownicy LinkedIn.

W ubiegły piątek Twitter zakończył współpracę z LinkedIn w zakresie dwustronnej wymiany tweetów. Aktualizacje statusu LinkedIn wciąż mogą być automatycznie publikowane na Twitterze, ale odpowiedzi na tweety i wzmianki nie będą się już pojawiały w strumieniu LinkedIn.

Mike Isaac w artykule na All Things D sugeruje, że jedną z przyczyn może być chęć przejęcia przez Twittera kontroli nad tym, w jaki sposób użytkownicy doświadczają tweetów. Dlatego Twitter zapowiedział wprowadzenie w ciągu najbliższych tygodni  bardziej rygorystycznych wytycznych dotyczących wykorzystywania swojego API. Wiele funkcji wprowadzonych ostatnio na Twitterze nie jest dostępnych dla użytkowników LinkedIn (m.in. rozszerzone tweety, segregowanie tweetów w wątki), co mogło być przyczyną wprowadzenia ograniczeń.

Zdaniem Ryana Holmesa, dyrektora generalnego HootSuite,  Twitter zarabiając na reklamach i promowanych tweetach chce zmobilizować użytkowników do korzystania z portalu bezpośrednio z pominięciem usług firm trzecich, dzięki czemu łatwiej będzie skupić ich uwagę na materiałach reklamodawców.

Holmes uważa, że zamiast ograniczać dostęp do API, Twitter powinien zacząć bezpośrednio przesyłać promowane tweety do użytkowników.