Mandaty za nielegalne baseny znalezione w Google Earth

Google Earth po raz kolejny zostało wykorzystane przez administrację publiczną do odnalezienia… nielegalnych basenów i wręczenia ich właścicielom wysokich kar. Kreatywne wykorzystanie darmowego narzędzia czy kolejny krok w stronę Wielkiego Brata?

Szerokim echem odbiła się w mediach informacja z początku roku mówiąca, że greccy urzędnicy wykorzystują dwa darmowe narzędzia – Google Earth i Google Maps – do odnajdywania tych osób, które unikały płacenia podatków niezgłaszając posiadanie przydomowego basenu.

Mandaty za nielegalne baseny znalezione w Google Earth 1

Obecnie podobną strategię zastosowała władza amerykańskiego miasta Riverhead na Long Island. Dzięki serwisom Google odnalazła ponad 250 „niedozwolonych” basenów. Wykorzystanie obrazów satelitarnych okazało się również opłacalne – dzięki mandatom wlepionym osobom, które nie wypełniły niezbędnych formularzy w urzędzie miasto zebrało 75 tys. dolarów.

Google Earth powstało oryginalnie jako narzędzie pomocne od odnajdywania swojej drogi. Miasteczko Riverhead zaprezentowało jednak o wiele bardziej kreatywne do niego podejście.

Główny inspektor budowlany miasta, Leroy Barnes Jr., twierdzi, że niedozwolone baseny zostały odnalezione „ze względów bezpieczeństwa”. Bez niezbędnych inspekcji, przekonuje, nie wiadomo jak działa hydraulika i elektryka basenu i czy spełnia lokalne standardy.

Basenowe bezpieczeństwo zawsze było moją troską – zapewnia Barnes.

Nieco inne zdanie ma część analityków – przekonują, że takie wykorzystanie Google Earth zbliża nas niebezpiecznie do poziomu Wielkiego Brata.

Technologia przekracza daleko to, co ludziom wydaje się możliwe, a dyskusji o lokalnych normach jest jak na lekarstwo – mówi Lillie Coney z waszyngtońskiego Electronic Privacy Information Center.

Źródło: vosizneias.com

Wpisy promowane

Wydarzenia

Brak Patronatów

Najnowsze wpisy

Scroll to Top