Masz misz

Podobno jest nas 7 milionów 951 tysięcy. Mieszkamy w miastach i małych miasteczkach. Jesteśmy bezrobotni, ale i mamy pracę. Siedzimy głównie w domu, ale i w szkole, w pracy. Jeśli jesteś jednym z nas, możesz poczuć się dumny. Czy jesteś polskim internautą?

W ubiegłym tygodniu Sony zapowiedziało otwarcie sklepu z filmami w stylu iTunes. A już wczoraj (poniedziałek, 11 kwietnia) prasa gospodarcza podała informację, że Sony wykupiło MGM wraz z archiwami. Rzecz jasna, nie chodzi tylko o zapewnienie sobie bezpłatnego dostępu do dobrych filmów, ale głównie o wsparcie dla własnego standardu DVD nowej generacji, BluRay. Dla przypomnienia, na razie istnieją dwaj pretendenci, a każdy z nich mają poparcie kilku światowych producentów filmowych. Ten, kto pozyska dla siebie większość producentów (którzy zgodzą się wydawać filmy na nowym nośniku), zyska ogromną kasę. Gra jest warta świeczki, co pokazało Sony kilkanaście lat temu wprowadzając wraz z Philipsem standard CD.

Jak na razie nie ma wysypu pamiątek po Ojcu Świętym – na Allegro kilkaset, na eBay kilka tysięcy. Z jednej strony, wiadomo, że jeśli są to dla kogoś cenne rzeczy, to się ich nie pozbędzie. Z drugiej strony, wiadomo, że jest na nie popyt. Trudna decyzja – nawet jeśli sprzedaż pamiątki miałaby przynieść tak potrzebne pieniądze.

Z okazji żałoby telewizje i portale internetowe zrezygnowały z reklam – jak miło się oglądało telewizję bez proszków, pieluszek i niesmacznych batonów. Inna sprawa, że telewizje zaoferowały program wyłącznie dla rozpaczających. Czy nie została w ten sposób naruszona wolność wyboru? Całe szczęście, że internet jest zbyt szeroki i nie da się go tak nagiąć ku poprawności politycznej. Nigdy bowiem nie słyszałem, żeby rzeczy wymuszane odgórnie cechowały się trwałością (patrz – pojednania kiboli). Ponieważ następnym papieżem raczej nie będzie Polak, dlatego raczej nie należy się spodziewać drugiego takiego wybuchu uczuć. Chyba że Polacy faktycznie się przejmą słowami Jana Pawła II.

Już miałem nadzieję, że ktoś poszedł po rozum do głowy. Sam przyznaj, czy informacja pt. 'Zrezygnujcie z badań – apel prezesa Zarządu Organizacji Firm Badania Opinii i Rynku' nie brzmi ciekawie? Oczekiwałem przyznania się, że wyniki badań bywają naciągane i mało adekwatne, dlatego należy z nich zrezygnować – właśnie w imię wyższych racji. Gdy wczytałem się w treść, okazało się, że to kolejna osoba wymiguje się od codziennych obowiązków. To dopiero efekty nauczania! Ech, szkoda słów. Dlaczego ludzie nie potrafią W IMIĘ WYŻSZYCH RACJI zrobić dla odmiany czegoś pożytecznego? Dlaczego stać ich tylko na doraźne gesty o ulotnych efektach? Bo tak jest najprościej? Zmień swoje serce dla Ojca Świętego – nie mów, że inni powinni się zmienić.

Widzimy się za tydzień.

PS. Telenowela TP. Głodówka ciągle trwa. Podobno były zagłuszane i podsłuchiwane rozmowy uczestników protestu głodowego. W Polsce stosowanie

Wpisy promowane

Wydarzenia

Brak Patronatów

Najnowsze wpisy

Scroll to Top