Mieszkańcy Wielkiej Brytanii nie szanują danych osobowych

Według raportu opublikowanego przez RSA Security, mieszkańcy Wielkiej Brytanii zbyt lekkomyślnie ujawniają wiele danych osobowych, stając się łatwym celem dla rosnącej liczby przestępców wykradających tożsamości w Internecie. Autorzy zwracają uwagę, iż może to doprowadzić do masowego odwracania się klientów od firm internetowych.

Przeprowadzone na zlecenie RSA Security przez firmę Winmark Research badanie wykazało, że 79% ankietowanych jest skłonnych podać przypadkowej osobie dane osobowe wystarczające do kradzieży tożsamości. Respondenci przyznawali, że nie mają oporów przed ujawnieniem daty urodzenia czy nazwiska panieńskiego matki.

Okazało się także, że 33% ankietowanych przynajmniej raz złamała podstawowe zasady bezpieczeństwa w Internecie, np. współdzieląc czy zapisując hasła. Wielu ankietowanych przyznało, że informacje o hasłach do kont internetowych przechowuje w portfelu. Przeciętny użytkownik Internetu stworzył ponad 20 różnych tożsamości wirtualnych podając na stronach internetowych swoje dane osobowe. Prawie dwie trzecie (64%) pytanych używa tego samego hasła dostępu do różnych usług – od kont poczty elektronicznej po bankowość internetową, a co trzeci badany przyznał się do wykorzystywania takich samych haseł w rodzinie i wśród znajomych, zwiększając tym samym znacznie ryzyko kradzieży.

Jednocześnie, jak na ironię, 57% respondentów uważa, że za ochronę ich tożsamości i danych osobowych odpowiadają firmy internetowe. Istnieje obawa, że jeśli zjawisko elektronicznych kradzieży się nasili, spadnie zaufanie konsumentów do handlu elektronicznego, co może z kolei doprowadzić do gwałtownego odwrotu klientów od sklepów i banków internetowych.

„Jedno jest pewne” – powiedział Tim Pickard, dyrektor RSA Security ds. marketingu strategicznego w regionie EMEA. „Zjawisko to jest groźne w równym stopniu dla przedsiębiorstw jak i dla konsumentów. Badanie jasno pokazuje, że według społeczeństwa za ochronę danych osobowych odpowiadają firmy internetowe. Jeśli chcą one nadal funkcjonować i przynosić zysk, muszą zadbać o poufność danych edukując klientów w zakresie ochrony tożsamości wirtualnej oraz stosując zabezpieczenia na poziomie zawsze o szczebel wyższym niż umiejętności oszustów.”

Tony Neate z Narodowej Jednostki ds. Przestępstw Hi-Tech w Wielkiej Brytanii powiedział: „Kradzież tożsamości szybko staje się problemem na całym świecie. Jako, że tradycyjne metody, jak wykorzystywanie cudzych kart kredytowych, stają się coraz trudniejsze ze względu na rosnącą liczbę stosowanych zabezpieczeń, takich jak karty chipowe czy kody PIN, złodzieje szukają nowych sposobów. Dostęp do tożsamości wirtualnych z wykorzystaniem danych osobowych i haseł jest nowym, łatwym celem. Gospodarka brytyjska traci co roku miliony funtów na skutek tego typu oszustw. Sytuacja może się tylko pogorszyć, jeśli konsumenci nie nauczą się chronić swoich tożsamości wirtualnych.”

„Zadziwia nas niewiedza klientów o konieczności ochrony tożsamości wirtualnych” – skomentował Tim Pickard. „Codziennie słyszymy o przypadkach fizycznej kradzieży danych osobowych np. z kwitów bankomatowych wyrzuconych do kosza, czy o skanowaniu pasków magnetycznych kart kredytowych i debetowych. Jest jednak znacząca różnica między postrzeganym ryzykiem fizycznej i elektronicznej kradzieży tożsamości. Klienci powinni zdać sobie sprawę z tego, że beztroska, z jaką ujawniają swoje dane obcym ludziom, jest bardzo groźna. W skrajnych przypadkach może doprowadzić do kradzieży tożsamości wirtualnej.”

„Jeśli przestępcy internetowi odniosą sukces i zjawisko kradzieży tożsamości w Internecie wymknie się spod kontroli, klienci mogą gwałtownie stracić zaufanie do firm internetowych. Może się to poważnie pogorszyć kondycję całego sektora gospodarki” – ostrzegł Pickard.

http://www.rsasecurity.com

Wpisy promowane

Wydarzenia

Brak Patronatów

Najnowsze wpisy

Scroll to Top