Na dobry początek czerwca

Było miło, ale się skończyło. W weekend obijaliśmy się za wszystkie czasy.

Jedliśmy pyszne jedzonko, słuchaliśmy porywającej muzyczki, obejrzeliśmy osiem wspaniałych filmów o przyjaźni, miłości i muzyce. 2-gi Bilet do Bollywood czyli przegląd filmów indyjskich jest już wspomnieniem, ale jeśli mieszkasz poza Warszawą, masz wciąż szansę na niezapomniane dni. 2-gi Bilet do Bollywood rusza w Polskę i przez wakacje odwiedzi kilka miast. Sprawdź na stronie www.bollywood.pl, kiedy zjawi się w Twoim mieście. Wszystkie filmy warto zobaczyć.

Może nie tak przystojni jak Shah Rukh, ale na swój sposób porywający Lordi ma swoje pięć minut. Są znani w swojej jeziornej ojczyźnie, są znani w Europie. Teraz swoją sławę spożytkują w służbie reklamy. W pierwszym rzędzie chętnych ustawił się rząd fiński z kampanią promującą Finlandię jako kraj muzyką płynący. Ale nie tylko Lordi – także Apocalyptica, Nightwish, HIM, The Rasmus. Stronka Lordi nieźle koresponduje z wizualnym charakterem zespołu, choć trzeba się trochę nagimnastykować, żeby ją znaleźć. Tradycyjne Lordi.fi to nie to :) Jeśli Cię ciekawi, to sprawdź Lordi.org.

Tak jak Eurowizja chyba już nigdy nie będzie taka sama dzięki Lordi, tak i dziennikarstwo internetowe dostało swojego kopniaka na rozpęd. Dotychczas dziennikarze internetowi byli postrzegani jako grupa niekoniecznie wykształconych grafomanów. Prawdziwi dziennikarze z prasy drukowanej, telewizji i radia patrzyli z góry na pracowników portali i serwisów. Rolę kopniaka spełnił w tym przypadku proces, jaki dwóm serwisom informacyjnym wytoczyło Apple. Chodziło o tajne informacje na temat nowego produktu Apple, które zostały opublikowane bez wiedzy koncernu. Najpierw Apple próbowało wymusić od dziennikarzy źródło informacji, a potem wniosło sprawę do sądu. A sędziowie powiedzieli "hola, hola". Nie tak szybko. Dziennikarze nie muszą ujawniać źródeł informacji. Do tradycyjnych mediów informacyjnych nikt już nie wyskakuje z takimi zarzutami, a skoro Internet, takie nie wiadomo co, więc powinno się udać. A tutaj taka wpadka. Nawet Promen nie pomoże. Bywa. Na drugi raz trzeba lepiej dobrać zespół projektowy.

W ubiegłym tygodniu trafił się Dzień Dziecka, ale jakichś szalonych newsów internetowych związanych z tym świętem nie było. Jak widać, ludzie od PR zrobili sobie wolne. Od pracy i od myślenia. Taka szansa trafia się tylko raz w roku. Tak więc – do następnego czerwca.

Autorzy: Mariusz Ludwiński & Renata Grunert
e-biznes.pl, 2006

Wpisy promowane

Wydarzenia

19. edycja Studenckiego Festiwalu Informatycznego
04.04.2024 - 06.04.2024

Najnowsze wpisy

Scroll to Top