Permanentna inwigilacja polskiego internetu?

Z informacji zdobytych przez dziennik Rzeczpospolita wynika, że 8 czerwca podczas spotkania przedstawicieli Komendy Głównej Policji, Straży Granicznej, CBA, ABW oraz MSWiA doszło do powstania grupy roboczej, mającej zająć się nowelizacją ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Wyżej wymienione instytucje chcą wprowadzenia obowiązku gromadzenia przez portale internetowe informacji o użytkownikach.

Organy ścigania miałyby mieć nieograniczony dostęp do gromadzonych informacji, a wszystkie dane byłyby archiwizowane na okres pięciu lat. Wydatki związane z wprowadzeniem takiego monitoringu sieci ponosić mają firmy odpowiedzialne za prowadzenie serwisów internetowych.

W wywiadzie dla Rzeczpospolitej Tomasz Jażdżyński z Interii powiedział, że koszty związane z wprowadzeniem takiego systemu w dużym portalu mogłyby sięgnąć kilkudziesięciu milionów złotych. Niewyobrażalne jest również według niego podołanie wyzwaniu od strony technologicznej jeśli uwzględni się próbę zgromadzenia informacji o aktywności użytkowników także na blogach, czatach itp.

Rzeczpospolita sugeruje, że rozwiązania, które chce wprowadzić rząd stoją w sprzeczności z europejską dyrektywą 2002/58/WE. W art. 5 ust. 1 dyrektywy możemy przeczytać:

„Państwa Członkowskie zapewniają, poprzez ustawodawstwo krajowe, poufność komunikacji i związanych z nią danych o ruchu za pośrednictwem publicznie dostępnej sieci łaczności i publicznie dostępnych usług łacznosci elektronicznej. W szczególności zakazują słuchania, nagrywania, przechowywania lub innych rodzajów przejęcia lub nadzoru komunikatu i zwiazanych z nim danych o ruchu przez osoby inne niż użytkownicy, bez zgody zainteresowanych użytkowników, z wyjątkiem upoważnienia zgodnego z art. 15 ust. 1. Niniejszy ustęp nie zabrania technicznego przechowywania, które jest niezbedne do przekazania komunikatu bez uszczerbku dla zasady poufnosci.”

Przytoczony w powyższym cytacie art. 15 ust. 1 reguluje ewentualną możliwość ograniczenia praw związanych z poufnością danych użytkowników internetu:

„Państwa Członkowskie mogą uchwalić środki ustawodawcze w celu ograniczenia zakresu praw i obowiazków przewidzianych w art. 5, 6, art. 8 ust. 1-4, i art. 9 tej dyrektywy, gdy takie ograniczenia stanowią środki niezbędne, właściwe i proporcjonalne w ramach społeczeństwa demokratycznego do zapewnienia bezpieczeństwa narodowego (i.e. bezpieczeństwa państwa), obronności, bezpieczeństwa publicznego, oraz zapobiegania, dochodzenia, wykrywania i karania przestępstw kryminalnych lub niedozwolonego używania systemów łacznosci elektronicznej, jak określono w art. 13 ust. 1 dyrektywy 95/46/WE. W tym celu, Państwa Członkowskie mogą, między innymi, uchwalić środki ustawodawcze przewidujące przechowywanie danych przez określony czas uzasadnione na podstawie zasad ustanowionych w niniejszym ustepie. Wszystkie środki określone w niniejszym ustępie są zgodne z ogólnymi zasadami prawa wspólnotowego, w tym zasadami określonymi w art. 6 ust. 1 i 2 Traktatu o Unii Europejskiej.”

Dyrektywa nie uwzględnia jednak wprowadzenia prewencyjnego gromadzenia danych dotyczących europejskich, w tym także polskich, internautów. Dodatkowo, jak zauważa Sławomir Wikariuk z Rzeczpospolitej, rozszerzenie obowiązku przechwytywania danych przez operatorów telekomunikacyjnych na portale także byłoby prawdopodobnie niezgodne z prawem unijnym.

Całą sprawą zainteresowała się również Izba Wydawców Prasy, która skierowała pismo do ministra MSWiA Grzegorza Schetyny. Tekst dostępny jest pod tym adresem.

Linki do artykułów:

Wpisy promowane

Wydarzenia

19. edycja Studenckiego Festiwalu Informatycznego
04.04.2024 - 06.04.2024

Najnowsze wpisy

Scroll to Top