Program 12 kroków

Co mają wspólnego alkoholicy, narkomani, maniacy emaili, właściciele tandetnych serwisów internetowych i twórcy takich serwisów? Program leczenia zwany 12 kroków.
Program 12 kroków pochodzi ze środowiska alkoholików. Gdy okazał się skuteczny w leczeniu alkoholizmu, został przejęty przez inne grupy ludzi uzależnionych. W ubiegłym tygodniu Internet obiegła wiadomość o kolejnej adaptacji tego systemu – wśród uzależnionych od emaili. Jednak najbardziej taki program naprawczy przyda się fachowcom szalejącym w Internecie – zarówno tym którzy akceptują brzydkie i niefunkcjonalne witryny, jak i tym którzy tworzą phpowe potworki.

Najważniejsze kroki takiego programu brzmiałyby mniej więcej tak:
– krok 1 – przyznajemy, że tworzymy pozbawione sensu i wartości strony, jesteśmy bezsilni wobec tego
– krok 2 – tylko Siła Wyższa jest zdolna przywrócić nam rozsądek (zwykły przymus ekonomiczny czyli utrata klientów nie wystarcza)
– krok 4 – zrobimy szczery i odważny wykaz naszych błędów i niewłaściwych założeń dotyczących serwisów www
– krok 5 – przyznamy się przed Bogiem i innymi ludźmi (propozycja – zakładka "o nas" na własnej stronie internetowej agencji)
– krok 9 – bezpośrednio wynagrodzimy wyrządzone szkody, chyba żeby się okazało że nasza pomoc wyrządziłaby jeszcze więcej szkód (dokładnie tak – najpierw trzeba się douczyć, potem poprawiać, a nie poprawiać z tą samą bezużyteczną wiedzą co dotąd)
– krok 10 – przyznawać się do bieżącej odpowiedzialności za czyny i jeśli coś pójdzie nie tak, od razu je poprawiać (a nie czekać na telefon od wściekłego webmastera).

Powyższe kroki to twórcza interpretacja oryginalnego programu. Jeśli chcesz go poznać, wejdź na stronę www.12step.org i kliknij piramidkę "The 12 Steps".

Specjalny program przydałby się też wszystkim biorącym udział w farsie public relations o nazwie "Rospuda – obwodnica Augustowa".

Dlaczego sprawa Rospudy nabrała już cech farsy? Bo to, co wyczyniają wszystkie grupy, to nie jest public relations. To przekrzykiwanie się, podgrzewanie emocjami i zapieczenie na swoich stanowiskach. Brak najmniejszej chęci do poznania argumentów innych stron i niezdolność do przedstawienia własnych argumentów w formie zrozumiałej dla innych. To w końcu brak zdecydowania władz. Trzeba podjąć trudną decyzję, ale wiadomo, że trzeba ją podjąć. Od kilkunastu dni wiadomo, że budowa w planowanym kształcie nie zostanie zrealizowana, bo Komisja Europejska nie da sobie grać na nosie i nie pozwoli na łamanie jej własnych ustaleń. Problem w tym, że CBA zbyt długo szuka potencjalnych winnych, na których można będzie zrzucić odpowiedzialność za niedopatrzenia formalnoprawne. Tymczasem czas leci, a Unii naprawdę nie zależy na tym, czy w tym roku dostaniemy pełną kwotę środków unijnych. Niestety, nikt o tym nie ma na razie zielonego pojęcia.

Oto propozycje niektórych punktów dla grup interesu w kryzysie Rospudy:

Krok pierwszy – "Przyznajemy, że jesteśmy bezsilni w obliczu naszego uzależnienia od własnego punktu widzenia – że konflikt zaczyna stawać się nierozwiązywalny."

Krok drugi – "Tylko Siła Wyższa może przywrócić nam rozsądek i spokój". (Cóż, jak widać nawet Siła Wyższa w postaci Komisji Europejskiej nie jest w stanie przemówić do niektórych zatwardziałych uzależnionych.)

Potem ważny jest krok ósmy – "Zrobimy listę osób którym zaszkodziliśmy i będziemy starać się im to wynagrodzić".

Jeśli uda się w tym przypadku dojść do kroku 12, to szykuje się prawdziwa rewolucja moralna godna IV RP – "Doświadczywszy duchowego przebudzenia jako wyniku wcześniejszych kroków, będziemy nieść przesłanie 12 kroków innym uzależnionym i wcielać je w życie we wszystkich naszych sprawach". Strach się bać.

Może nikt z zaangażowanych w Rospudę nie przeczyta i nie skorzysta z tego planu. Natomiast Ty na pewno możesz z niego skorzystać – po pierwsze wyrabiając w sobie zdrową porcję pokory, a po drugie mając dziś świeży temat do rozmowy ze znajomymi.

e-biznes.pl, 2007

Wpisy promowane

Wydarzenia

Brak Patronatów

Najnowsze wpisy

Scroll to Top