Stagnacja i rozwój

Liczba polskich internautów stoi w miejscu. Może to

oznaczać dwie rzeczy: (1) prawie nikt nowy nie podłącza się do internetu, rynek został nasycony, (2) tyle samo ludzi podłącza się do internetu, co z niego rezygnuje. Obojętnie od powodu stagnacji liczby użytkowników internetu w Polsce, wprowadzanie nowych podatków (VAT na bezprzewodowy dostęp do internetu) i komplikacji proceduralnych spowoduje, że liczba osób rezygnujących z internetu może się jeszcze zwiększyć.

Ciekawe tylko, komu zależy na tłumieniu rozwoju internetu w Polsce? Nie mieszkamy przecież w Chinach, gdzie władze boją się internetu, bo pełni on pełnić rolę niezależnego obserwatora, bo dzięki niemu ludzie patrzą na ręce rządzących. W Polsce już mało kto patrzy na ręce rządzących, mało kto przejmuje się dobrem społecznym, gdyż nadrzędną wartością stało się dobro jednostki. W poprzednim ustroju ludzie mieli marzenia o wolności, chcieli zmienić świat na lepszy, przejmowali się wspólną własnością. Teraz przejmujemy się przede wszystkim własną własnością, chcemy zmienić własną pracę na lepszą. Chińczycy jeszcze nie przeszli tej moralnej metamorfozy demokratycznej, ale co się odwlecze, to nie uciecze. Od globalnej wioski nie ma ucieczki – nawet jeśli zrezygnujesz z internetu.

Za działanie prorozwojowe można uznać interwencję Centralnego Biura Śledczego w sprawie oszustw dokonywanych na polskim eBayu. CBŚ wezwało
przedstawicieli serwisu na spotkanie, na którym
rozmawiano o bezpieczeństwie osób biorących w aukcjach w
tym serwisie. Czy przełoży się to na konkretne efekty?
Pierwsze miejsce w rankingu popularności serwisów
aukcyjnych okupuje Allegro, a na drugie powrócił Świstak, więc raczej niewielu chętnych przekona się o działaniach na polskim eBayu.

Kolejnym działaniem, które POWINNO przyczynić się do 'poukładania' internetu, jest wprowadzenie domen o końcówce .xxx. Łatwo się domyśleć, że będą to domeny zawierające treści erotyczno-pornograficzne. I ja uważam, że jest to dobry krok – użytkownicy internetu nie będą narażeni na przypadkową ekspozycję na treści, których
sobie nie życzą, zaś amatorzy tego typu wrażeń nie będą
musieli daleko szukać. Problem tkwi, jak zwykle, w
wykonaniu. Jakim cudem uda się wyegzekwować od
właścicieli już istniejących stron z adekwatną
zawartością przeniesienie serwisu na domenę .xxx?
Oczywiście można wprowadzić ustawowy nakaz, tyle że
musiałoby to zrobić każde państwo na kuli ziemskiej.
Dodatkowo musiałaby powstać specjalna komórka policji,
która przeglądałaby internet i karała nieposłusznych
właścicieli stron kasowaniem całych serwisów. Czy coś
takiego uda się wykonać? Nie stawiałbym tego znaku
zapytania, gdyby dzisiejsi ludzie kierowali się
niedemokratycznym poczuciem wspólnego dobra. A że znak ów
postawiłem, przeto wniosek jest oczywisty.

Wpisy promowane

Wydarzenia

19. edycja Studenckiego Festiwalu Informatycznego
04.04.2024 - 06.04.2024

Najnowsze wpisy

Scroll to Top