Świetlane plany

W normalnym życiu większość ludzi jest powściągliwa jeśli chodzi o emocje i o szalone plany. Za to w Internecie używają sobie do woli. Nie chodzi tylko o cyberseks, to dotyczy także planów inwestycyjnych oraz prognoz gospodarczych.
Kiedyś ludzie podniecali się telewizją w komórce, ale trzeźwe myślenie bezlitośnie wali obuchem, gdy próbuje się oglądać cokolwiek w jadącym zatłoczonym autobusie na ekranie o wymiarach pudełka zapałek. Tylko niektórzy, szczęśliwi wybrani, są w stanie cieszyć się tym wynalazkiem. Są to ci, którzy zajęli miejsca siedzące :) 

"Sukces" telewizji komórkowej, przepowiedziany przez Ala Riesa (czapki z głów), niczego nie nauczył co bardziej odjechanych projektantów. W ciągu najbliższych lat grozi nam bańka związana z Internetem komórkowym. Da się zrozumieć korzystanie z telefonu jako łącza z bezprzewodowym Internetem w kawiarni (choć tutaj prym wiodą karty sieciowe). Ale przeglądanie Internetu na komórce? To będzie tak samo wygodne jak oglądanie telewizji. No i ciekawe jak zostanie rozwiązany problem obsługi – czy do telefonów będzie trzeba dokupić myszkę z żyroskopami, dzięki którym da się przesuwać kursor? Jedno trzeba oddać pomysłodawcom Internetu komórkowego – skuteczność w znajdowaniu naiwniaków nieliczących się z pieniędzmi. Nie od dziś wiadomo, że zawsze znajdzie się jakiś frajer (parafraza z P.T.Barnuma), ale dotąd wydawało się, że w dobie Internetu jakoś o nich trudniej. A tu taka niespodzianka.

Ciekawa sytuacja zachodzi na rynku telekomunikacji. Trzecia generacja komórek (3G) odniosła furorę porównywalną z telewizją komórkową, a tu na horyzoncie majaczy się czwarta generacja. Koreańczycy rozpoczęli testy z siecią, która umożliwia transfer z prędkością 100 MB/s. Dla komputerów fajnie, dla komórek błeee. Czy dla klientów okaże się to dostatecznym powodem, żeby zainwestować sporo kasy w sprzęt działający w tej technologii? Może lepiej kupić prosty telefon ze Skype i gadać tanio, dużo i w sprawdzony, tradycyjny sposób? Kto w tym biznesie okaże się naiwniakiem? To się dopiero okaże. W obecnej chwili firmy, które zainwestowały miliardy dolarów w 3G są zaniepokojone (niezły eufemizm na "robienie w gacie ze strachu przed inwestorami") koreańskimi próbami z przesyłem.

Używać do woli zaczyna sobie też Apple. Po sukcesie iPoda ktoś sprytny stwierdził, że skoro przenośne audio się sprzedaje, to czemu nie wejść w przenośne wideo? Szykuje się już odtwarzacz wideo, który ma być dla rynku odtwarzaczy MP4 tym, czym dla MP3 był iPod. Ok, rynek zaakceptował iPoda, który był po prostu kolejnym wcieleniem ewolucyjnym znanego i kochanego walkmana. Wcieleniem czego będzie iTV? W jadącym zatłoczonym autobusie? Zgadnij.

Przegrzanie oczekiwań następuje też, gdy w grę wchodzi szansa łatwego zarobku. Nie wiadomo tylko do końca, komu przygrzało. Czy naszemu rodakowi, który zaadaptował pomysł na www.21steps.com (nieco bezmyślnie zresztą), czy też oryginalnemu autorowi pomysłu www.stepuptoamillion.com, który wypuścił na Polaka prawniczkę grożąc sądem za kradzież pomysłu, czy też prawniczce, która tak bardzo zna się na prawie, że nie wie, że pomysły nie są nigdzie chronione prawem autorskim (chronione są tylko wykonania pomysłów). W przeciwnym razie samochody produkowałaby tylko jedna firma (Daimler Benz), komputery tylko IBM, a Microsoft nigdy by się nie narodził.

e-biznes.pl, 2006

Wpisy promowane

Wydarzenia

19. edycja Studenckiego Festiwalu Informatycznego
04.04.2024 - 06.04.2024

Najnowsze wpisy

Scroll to Top