Tematy zastępcze

Tematy zastępcze pojawiają się, gdy ktoś chce odwrócić uwagę kogoś innego od bardzo ważnych spraw. W Polsce taką taktykę stosują posłowie, dzięki czemu mamy trylogię Komisji Śledczych, i eksperci ekonomiczni, którzy nie widzą, że wzrost gospodarczy to efekt pracy tysięcy ludzi przez 12 godzin dziennie za 850 zł.

Na świecie najpierw był Saddam Husajn, potem Osama bin Laden, teraz Władimir Putin. A, przepraszam, niedługo zacznie się era Kim Dzong Ila. Wracamy do Osamy. Ostatnio było o nim cicho. Podobno dlatego, że cierpi na chorobę nerek i ma ciężki uraz kręgosłupa. Niektóre strony internetowe, związane podobno z Al-Qaidą, podały informację, że Osama już nie żyje. Być może prawdziwe – jednak mało wiarygodne. Ot, odwrócenie uwagi od ważnych spraw. Jakich? Nie wiem – moja uwaga została od nich odwrócona.

Jak grzyby po deszczu mnożą się firmy oferujące telefonowanie online. Ostatnio pojawił się Newfon, który prócz standardowych rozwiązań (stacjonarne, komórkowe, odbieranie połączeń) pozwala też na bezpłatne rozmowy między komputerami. Niby rzecz nie jest nowa, ale ciekawe za ile miesięcy (lub tygodni) operator zdecyduje się jednak wprowadzić opłaty? W końcu zaistnieć jest łatwo – tak łatwo jest przestać istnieć. Najtrudniejsze jest trwanie. Przekonuje się o tym TP – prognoza przychodów na ten rok wydaje się zagrożona, bo przychody całej grupy TP w I kwartale 2005 roku spadły aż o 3,2%. Niewykonanie planu może być sygnałem do zmian w firmie na szczeblu wyższym niż 'dobrowolne odejście’. W tym przypadku, temat zastępczy (czyli zwolnienia) nie przykryją problemów finansowych. Trupy mają tendencję do wychodzenia z szaf.

Gadu-Gadu szykuje nową wersję programu. Ma być nowa grafika, emotsy. Data startu to 12 maja. Mimo to w komentarzach przewija się niedowierzanie. Sporo osób przerzuciło się na inne komunikatory, jak na drożdżach rośnie telefonia internetowa. Czy nowa wersja pomoże GG powrócić na szczyt? Zobaczymy – już niedługo.

Podobne problemy jak TP i GG ma Microsoft. Wszedł już na rynek konsol wideo (skutek średni – sprzęt zyskał użytkowników, ale straty finansowe są olbrzymie), rzucił rękawicę Google’owi (rewelacyjna przeglądarka), a teraz, uwaga, uwaga – odgraża się, że wykopie z rynku format PDF swoim własnym. Jak łatwo się domyśleć, postąpi identycznie jak w przypadku wykopania programów do otwarzania multimediów – wrzuci go do nowego Windowsa. Nie wiem, czy się cieszyć czy smucić. Fajnie będzie, jeśli zadufany koncern dostanie mocnego prztyczka, ale jak to sie odbije na całej gospodarce? Mam nadzieję, że gospodarka się obroni – w końcu nie takie dinozaury wyginęły :)

PS. 2,3 tysiąca pracowników TP dobrowolnie odejdzie z pracy. Związkowcy zapowiedzieli na 1 maja manifestację w obronie miejsc pracy.

Mariusz Ludwiński

e-biznes.pl

Wpisy promowane

Wydarzenia

Brak Patronatów

Najnowsze wpisy

Scroll to Top