W grupie raźniej jeść i zamawiać lunch w pracy

Nowy startup z Gdyni chce podbić … żołądki trójmiejskich i warszawskich pracowników. Wystartował CzerwonyWidelec.pl, który wykorzystuje ideę zakupów grupowych i przenosi ją do biur i instytucji. Pozwala na grupowanie indywidualnych zamówień na posiłki (z dostawą), wprowadzając przy tym korzystne rabaty progowe. Już wkrótce zaoferuje także różne formy płatności bezgotówkowej za zamawiany do pracy lunch.

CzerwonyWidelec.pl nie tylko umożliwia zamawianie posiłków online, ale, przede wszystkim, pozwala grupować  – wiele zamówień  w jedno grupowe zamówienie i uzyskiwać przy tym korzystne rabaty.

Jednym ze źródeł inspiracji autorów Czerwonego Widelca, młodego małżeństwa z Trójmiasta, Marty i Przemysława Witków, był amerykański serwis seamlessweb.com. Posiada on obecnie ponad milion zarejestrowanych użytkowników i 6,5 tysiąca zgrupowanych w nim restauracji w USA i Londynie.

„Jako gdyński startup, wspierany między innymi przez gdańskich aniołów biznesu, mamy nadzieję, że uda nam się powtórzyć sukces innych trójmiejskich projektów internetowych, jak Wirtualna Polska, popularne Wakacje.pl, czy dobrze radzący sobie na rynku e-commerce Nokaut.” – wskazuje Marta Witka. W tej chwili za pośrednictwem Czerwonego Widelca zamawiać posiłki mogą pracownicy Trójmiasta i Warszawy, ale twórcy serwisu już myślą nad rozszerzeniem oferty o restauracje innych dużych aglomeracji.
W grupie raźniej jeść i zamawiać lunch w pracy 1

Finalna wizja witryny dla pracowników składających grupowe zamówienia na lunch dojrzewała w głowach Marty i Przemka od kilku lat. Jej uruchomienie poprzedzone zostało analizami potrzeb osób zamawiających jedzenie na dowóz a także rynku gastronomicznego. „Jeszcze w fazie planowania serwisu prowadziliśmy rozmowy z pracownikami trójmiejskich biurowców. – wyjaśnia genezę Czerwonego Widelca Marta Witka – Pytaliśmy, również w formie ankiet, o wszystko, co związane jest z przerwą na posiłek w pracy. Interesowało nas to, gdzie i co pracownicy jedzą najchętniej? Czego oczekują od przerwy na lunch? Co sprawia im wtedy najwięcej kłopotów? Okazało się, że większość zjada coś w pracy i lubi ten moment dnia. Ponad 69% osób spożywa przyniesione z domu kanapki czy sałatki. Spora część pracowników  zdecydowanie woli jednak na lunch coś konkretnego, dlatego 49% korzysta z jedzenia na telefon, 16% przygotowuje sobie w kuchni gorące kubki, a 13% wychodzi poza firmę na lunch. Jeszcze chętniej zamawiano by posiłki do biura,  o ile wybór byłby spory, ceny atrakcyjne, a składanie zamówienia jak najmniej uciążliwe. I tu wkroczyliśmy my z naszym pomysłem.” – dodaje.

W grupie raźniej jeść i zamawiać lunch w pracy 2Na liście najczęstszych kłopotów związanych z zamawianiem posiłków „na wynos” wymieniano: problemy z połączeniem telefonicznym z wybranym lokalem (zajęta linia), brak możliwości zamówienia posiłku na konkretną godzinę, błędy w realizowanych zamówieniach, kłopoty z rozliczaniem między osobami składającymi zamówienie „zbiorowo”.

Sam fakt skrzykiwania się kilku osób i wspólnego zamawiania jedzenia jest powszechny, ale, wbrew pozorom, bywa dość skomplikowany i nieraz problematyczny. Rozwiązaniem ma być właśnie projekt CzerwonyWidelec.pl. – podkreśla Przemysław Witka.

Jak używa się Widelca? Zamawianie posiłków jest bardzo proste. Wystarczy, że jeden pracownik firmy (instytucji, biurowca), który chce zamówić lunch na dowóz, otworzy w Czerwonym Widelcu zamówienie grupowe.

Wpisy promowane

Wydarzenia

Brak Patronatów

Najnowsze wpisy

Scroll to Top