Facebook Credits obowiązkowo od lipca

Facebook ogłosił oficjalnie, że od pierwszego lipca wymagać będzie od wszystkich twórców gier społecznościowych by wewnętrzne płatności w ich produkcjach odbywały się za pośrednictwem platformy Facebook Credits. Serwis pobierać będzie 30 proc. prowizji.

Platforma Facebook Credits od jakiegoś czasu funkcjonowała w fazie beta. W swych założeniach przypomina model znany chociażby z rozwiązań Apple takich jak sklep Mac App Store. Facebook również zatrzyma dla siebie 30 proc. wartości transakcji np. wirtualnych dóbr w grach.

Do tej pory rozwiązanie dostępne było dla wybranych twórców. Korzysta z niego obecnie ok. 350 aplikacji od 150 deweloperów. W tym gronie znajdują się takie firmy jak Zynga, Playfish, CrowdStar, Digital Chocolate, PopCap czy Arkadium.

Choć początkowo twórcy aplikacji mieli poważne wątpliwości co do wprowadzanych zmian, z czasem pojawiało się coraz więcej zwolenników. Być może najważniejszy jest fakt, że Facebook Credits ułatwia globalną ekspansję – firmy nie muszą podpisywać wielu umów z lokalnymi pośrednikami płatności; Facebook zintegrował szereg rozwiązań np. płatności za pośrednictwem PayPal, kart Visa i MasterCard, kuponów podarunkowych itp.

Klienci docenić mają dostęp do informacji na temat płatności w jednym miejscu i możliwość zakupienia waluty do wykorzystania w różnych produkcjach.

Choć od lipca Facebook Credits będzie obowiązkowy to twórcy gier będą mogli nadal korzystać ze swojej waluty (np. CityCash w grze CityVille firmy Zynga) – będzie jednak wymienialna na Facebook Credits, które będą jedyną walutą wymienialną na prawdziwe pieniądze.

Czy Facebookowi z jego popularnością i zasięgiem uda się stworzyć walutę, która skutecznie będzie rywalizować z tradycyjnymi środkami płatności?

[grafika: wire.ggl.com]