Klikr.pl – odkrywanie internetu

Internet stracił dreszczyk emocji związanej z odkrywaniem nowych treści, przekonują twórcy klikr.pl. Proponują system, który pozwalać ma na czytanie artykułów, oglądanie nieznanych filmów dopasowanych do zainteresowań. Zapraszamy do recenzji!

Odkrywaj najciekawsze treści w sieci wyselekcjonowane przez osoby o podobnych do Twoich zainteresowaniach – taką obietnicę składa serwis klikr.pl. Twórcy przekonują, że mają receptę na „stale powiększający się internet” i coraz trudniejszy dostęp do wartościowych treści.

Młody, energiczny zespół

Projekt stworzyła „mała grupa energicznych osób o wykształceniu ekonomicznym i technicznym, posiadająca spore doświadczenie zawodowe w zakresie marketingu, sprzedaży i programowania”. O serwisie rozmawialiśmy z Karolem Banaszkiewiczem.

Pomysł pojawił się w połowie roku. Stwierdziliśmy, że coraz trudniej dotrzeć do ciekawych informacji, nawet przez Google, które promuje przecież największych graczy. Internauci są przyzwyczajeni do kilku serwisów, a sieć jest ogromna. Internet stracił dreszczyk emocji związanej z odkrywaniem – powiedział pan Karol.

Klikr.pl wystartował na początku października. Obecnie ma ponad 1000 użytkowników i kilkadziesiąt tysięcy odnalezionych treści. Twórcy informują, że nie są teraz mocno skupieni na pozyskiwaniu użytkowników – chcą dopracować projekt i wtedy myśleć o jego promocji.

Klikr.pl – odkrywanie internetu 1

Zainteresowania i oceny

Po założeniu konta nowy użytkownik określa swoje zainteresowania. Obecnie wybrać można spomiędzy 17 kategorii (m.in. biznes, kultura, plotki, śmieszne, gry) oraz określić czy pokazywane mają być również treści w innych niż polskim językach.

Właściwą akcją, jaką podejmować można w klikr.pl, jest kliknięcie przycisku „klikr!”, który losuje i przenosi użytkownika do strony z treściami zgodnymi ze wskazanymi wcześniej zainteresowaniami. Można również wybrać czy chcemy zobaczyć artykuł, czy wideo. U góry strony wyświetlana jest belka z opcjami; dany artykuł można ocenić pozytywnie („lubię!”) albo negatywnie („nie lubię!”), można zmienić wyświetlaną kategorię treści lub udostępnić artykuł na Facebooku, można dodać własny link oraz zgłosić artykuł do moderacji. Jest również przycisk „klikr!”, który przeniesie do kolejnego artykułu.

Kluczowe znaczenie dla korzystania z serwisu mają mieć wystawiane przez użytkownika oceny.

Dzięki ocenom dajesz nam znać co ci się podoba, a klikr będzie prezentował ci więcej treści, które lubisz. To oznacza, że im więcej korzystasz z klikr, tym lepsze efekty uzyskujesz – zapewniają twórcy. Opracowano algorytm, który w oparciu o bazę użytkowników i ich zachowań, uwzględniając kliknięcia lubię/nie lubię, brak oceny, czas dodania linku i inne zmienne, tworzy ranking prezentowanych użytkownikom treści.

Twórcy dają także możliwość dodawania interesujących treści.

Można zamieszczać tylko linki prowadzące do konkretnych treści tj. filmy, zdjęcia, artykuły itp. Blokowane są adresy stron głównych, strony promujące produkty, usługi, aukcje, konkursy itp. – czytamy na stronach klikr.pl. Linki są moderowane. Dostępne obecnie w serwisie treści dodawane są ręcznie przez twórców oraz automatycznie – z konkretnych stron partnerskich.

Profil użytkownika umożliwia także podejrzenia linków, które użytkownik oznaczył jako lubiane. Jest również zakładka „Newsy”, gdzie prezentowane są wiadomości pochodzące od twórców serwisu.

Strategia lean startup

Konkurencją serwisu są takie projekty jak mojetropy.pl czy elefanta.pl. Jak mówią twórcy, przewagą Klikr.pl ma być użyteczność, idea odnajdywania treści za pomocą tylko jednego kliku oraz nastawienie na użytkownika.

Jako przykład można podać proces zakładania konta, który trwa 1-2 minuty i pozwala od razu przejść do przeglądania stron bez jego aktywacji. Można przekonać się czym jest Klikr, zanim zdecydujemy się czy chcemy tam mieć aktywne konto – przekonują twórcy.

Pomysłem twórców na zarabianie jest wyświetlanie treści sponsorowanych. To obecnie jedyna przewidziana forma reklamowa. Klikr.pl, zwłaszcza dzięki systemowi rekomendacji, dawać ma jednak możliwość stworzenia w pełni komercyjnego produktu. Twórcy nie zdradzają jeszcze szczegółów.

Informują jednak o nadchodzących zmianach w serwisie. Będzie przede wszystkim bardziej społecznościowo. Użytkownicy będą mogli skupiać się wokół podobnych zainteresowań, śledzić się, poznawać osoby o podobnych zainteresowaniach, dyskutować o konkretnych linkach.

Jesteśmy zwolennikami metodologii lean startup zakładającej bardzo wnikliwe dopracowanie produktu, w oparciu o uwagi użytkowników, przed skalowaniem. Przy obecnych obiecujących wskaźnikach tempa wzrostu nie wykluczamy poszukiwania inwestorów w nadchodzących tygodniach. Na tym etapie skupilibyśmy się głównie na pozyskiwaniu finansowania – informują nas twórcy. Pan Karol dodaje, że ma listę zmian, które chce wprowadzić do końca roku, a potem pokazać gotowy produkt potencjalnym inwestorom.

To tylko część recenzji. Całość znaleźć można na Wystartowali.pl.

Wpisy promowane

Wydarzenia

Brak Patronatów

Najnowsze wpisy

Scroll to Top