Quo vadis, Yahoo? Gigant na sprzedaż?

Yahoo planuje wycofać się z Japonii. Wszystko po to, by uprościć potencjalną sprzedaż firmy borykającej się z poważnymi kłopotami. Transakcja może nie być jednak tak prosta – i to nie tylko ze względu na cenę.

Yahoo sprzedać może posiadane 35 proc. udziałów w Yahoo Japan, spółce powołanej w 1996 roku wraz z firmą Softbank, donosi Reuters. Takie plany mogą nieco dziwić ponieważ Yahoo na azjatyckich rynkach radzi sobie całkiem nieźle, ciesząc się dobrą opinią (Yahoo Japan jest najczęściej odwiedzaną stroną w Japonii) i to mimo coraz silniejszej konkurencji ze strony Google.

Quo vadis, Yahoo? Gigant na sprzedaż? 1Wycofanie się z Japonii ma być jednak działaniem przygotowującym do możliwej sprzedaży Yahoo. W ubiegłym tygodniu Jack Ma, prezes chińskiego giganta, firmy Alibaba, potwierdził zainteresowanie kupnem firmy.

Pojawiają się również głosy, że kupno Yahoo rozważa ponownie Microsoft. Podobne negocjacje były prowadzone już w 2008 roku, zakończyły się jednak fiaskiem. Zwolenników przejęcia w samym Microsofcie ma być jednak niewielu – krytycy proponują skoncentrowanie się na nowych projektach, a nie wydawanie miliardów dolarów na firmy, które najlepsze lata zdają się mieć za sobą. Warto dodać, że Yahoo i Microsoft już w 2009 roku zawarły porozumienie o współpracy, na mocy którego domyślą wyszukiwarką Yahoo jest Bing.

Jeśli wierzyć doniesieniom prasowym, możliwych kupców jest nawet jeszcze więcej. Zachodnie gazety wskazują na rosyjski Digital Sky Technologies, jako możliwego inwestora.

Powyższe transakcje nie muszą być jednak takie proste. Nie chodzi tylko o cenę, która nawet w przypadku firmy zwalniającej ludzi i zamykającej projekty będzie z pewnością wysoka. Przejęcie przez Microsoft może zostać zahamowane przez urząd antymonopolowy. Zagraniczne firmy, zwłaszcza rosyjskie i chińskie, mogą zaś budzić pytania o bezpieczeństwo informatyczne kraju. Przyszłość Yahoo jest więc niepewna.

Wpisy promowane

Wydarzenia

Brak Patronatów

Najnowsze wpisy

Scroll to Top