Jak zmieniał się w czasie Listonic, dla kogo jest aplikacja i skąd pomysł na reklamę kontekstową – między innymi o to pytamy Rafała Krzyżańskiego z Listonic odpowiedzialnego za PR & marketing.
Listonic na początku był listą zakupów. Czym jest dzisiaj?
Listonic jest najwygodniejszą listą zakupów. Wszystkie zmiany, które wprowadzamy, zbliżają nas do bycia asystentem zakupowym. Ostatnio było to dodanie skanera kodów kreskowych oraz ofert z gazetek promocyjnych. Oprócz tego, że pozycje na liście zakupów posortowane są według sklepowych alejek, to umożliwiamy dostęp do dodatkowych informacji o produktach oraz kupowanie taniej.
Po zeskanowaniu kodu kreskowego Listonic pokaże nazwę, zdjęcie produktu, przedział cenowy, oceny i komentarze innych użytkowników. Każdy może także dodać własne zdjęcia, skomentować oraz ocenić skanowany produkt. Skaner kodów jest dostępny w aplikacjach na Androida oraz iOS.
Wprowadziliśmy także automatyczne dopasowania promocji ze sklepów do produktów na liście zakupów. W praktyce wygląda to tak, że jeśli na liście mamy zapisane produkty, które sklep proponuje w promocyjnej cenie, Listonic pokaże takie informacje przy produktach na liście. Promocje z gazetek dostępne są w aplikacjach na iOS, Android oraz WP 7.
Jak definiujecie „idealnego” odbiorcę aplikacji i jakie macie oczekiwania wobec niego?
Listonic jest idealną listą zakupów dla każdego. Wiemy natomiast, kto używa Listonic. Są to osoby ceniące wygodne i sprawne wizyty w sklepie. Na ogół użytkownik naszej aplikacji lubi wiedzieć, co kupuje oraz jest zdecydowany poszukiwać idealnych dla siebie produktów. Innymi słowy Listonic jest aplikacją dla Smartshopper’ów oraz Early Adopters’ów.
Z naszych informacji wynika, że użytkownik Listonic jest na ogół właścicielem smartphone’a, korzysta z Internetu w telefonie, robi zakupy przynajmniej raz w tygodniu. Najczęściej korzystający z naszej aplikacji to mieszkańcy dużych polskich miast.
Nie mamy oczekiwań w stosunku do naszych odbiorców, oprócz używania aplikacji na zakupach. Jesteśmy nastawieni na zaspakajanie potrzeb naszych użytkowników. Oczywiście jesteśmy zadowoleni, jeśli widzimy rosnące słupki ilości list zakupów tworzonych co weekend. W sobotę jest to zazwyczaj prawie 80% więcej list zakupów niż w środę.
Może powiecie kilka słów o zespole? Aplikacja jest dostępna właściwie na każde urządzenie mobilne – to wymaga sporego nakładu pracy.
Nad aplikacją obecnie pracuje 12-15 osób. Programiści aplikacji to część zespołu, za każdą platformę odpowiedzialna jest inna osoba. Dodatkowo kilka osób pracuje nad działaniem silnika Listonic oraz strony webowej. W zespole są też osoby odpowiadające za wygląd aplikacji, PR, marketing oraz sprzedaż produktów reklamowych.
Świetną rzeczą jest tworzenie listy zakupów i podpowiadanie produktów konkretnych marek na ogólne wpisy. Co prawda za pierwszym razem wprowadziło mnie to w zakłopotanie, jednak trzeba przyznać, że takie wpis „sponsorowany” ma dużą siłę. Skąd pomysł?
Reklama kontekstowa dopasowana do produktu zapisanego na liście zakupów była pierwszym pomysłem na model biznesowy aplikacji. Od początku taka reklama zdobyła uznanie w marketingu firm FMCG. Aplikacja powstała w 2008 roku i była tworzona na Nokię. Banery reklamowe byłyby bardzo niepraktyczne, bo mogłyby zajmować pół ekranu. Chcieliśmy, aby aplikacja była w pełni darmowa, ale musiała na siebie zarabiać. Wtedy powstał pomysł reklamy, która będzie „lekka” w przesłaniu na telefon, mało inwazyjna (niekolorowa, nieklikalna), ale atrakcyjna dla współpracujących marek. Z doświadczenia wiemy też, że na liście zakupów zapisujemy np. sok, woda, jogurt – bez konkretnych marek. Stąd pomysł na prostą i wyjątkową na skalę światową reklamę na liście zakupów.
Kluczowym partnerem serwisu jest MasterCard. Czy możecie się podzielić wiedzą na temat współpracy i wpływu na projekt?
Rozpoczęliśmy właśnie drugi rok współpracy z marką MasterCard. Naszemu partnerowi zależy na wykorzystywaniu kart płatniczych podczas codziennych zakupów. Listonic występuje w idealnym zakupowym kontekście, a nasze badania pokazują, że użytkownicy Listonic coraz częściej sięgają po plastikowe pieniądze. Jest to partnerstwo na rzecz wygodnych zakupów – od wejścia do sklepu, po odjechanie z wózkiem do samochodu.
Czy uważacie, że jesteście w stanie konkurować z prostymi listami zakupów? Czy nie jest trochę tak, że skomplikowana aplikacja nieco zniechęca użytkowników?
Rozpoczynaliśmy z aplikacją do robienia listy zakupów. Założenie było takie, że tworzymy listę zakupów na komputerze i po chwili mamy ją w telefonie. Wszystko na rzecz wygody, bo wiadomo, że kartka z listą zakupów może się pognieść lub możemy jej nie wziąć z domu. Telefon, z założenia, zawsze nosimy przy sobie.
Kolejnymi krokami w rozwoju była możliwość współdzielenia listy z rodziną i znajomymi. Dzięki temu rozwiązaniu Listonic zaspokaja np. potrzebę tworzenia listy przez kobietę, a realizowanie jej w sklepie przez mężczyznę. Wszystko dzieje się szybko i wygodnie.
Później w Listonic wprowadziliśmy sortowanie produktów według ułożenia sklepowych alejek. Zawsze produkty na liście mamy ułożone w wygodny sposób – mleko z serem a paprykę z jabłkami. Kiedyś był to pomysł rewolucyjny, dzisiaj nie wyobrażamy sobie aplikacji bez takiej opcji.
Następnie w grudniu 2011 wprowadziliśmy skaner kodów kreskowych i dopasowania z gazetek promocyjnych. W międzyczasie wprowadziliśmy np. głosowe dodawanie produktów na Androidzie czy wygodny widget na pulpit także w aplikacji na platformę Google.
Wszystkie dodatkowe opcje mają na celu zwiększyć wygodę i komfort naszych użytkowników wokół codziennych zakupów. Z pewnością dla osób szukających zwykłego notatnika są to zbędne funkcje, ale z drugiej strony nikogo nie zmuszamy do korzystania z nich. Sortowanie produktów można łatwo wyłączyć, list można nie współdzielić, podpowiedzi o promocjach trzeba włączyć w widoku produktów na liście, aby użyć skanowania kodów trzeba uruchomić skaner, co więcej sam Listonic w telefonie działa również bez połączenia z Internetem.
Z Listonic można korzystać tak, jak z prostego notatnika z magicznie układającymi się pozycjami na liście. Można też sięgnąć po podpowiedzi promocji ze sklepów czy po więcej informacji po zeskanowaniu kodu kreskowego. Aplikacja rozwija się o dodatkowe funkcje, ale nadal zachowuje bardzo intuicyjny interfejs.
Dziękuję za rozmowę i życzę dalszych sukcesów!
Wpisy promowane
- Co robić, aby się nie wypalić, pracując wiele lat w jednej firmie?Wieloletnia praca w jednej firmie najczęściej na tym samym stanowisku może prowadzić do wypalenia, wskutek czego stracisz cały zapał do ...
- Wycena jednoosobowej działalności gospodarczej. Metody.Wycena jednoosobowej działalności gospodarczej (firmy jednoosobowej) bazuje na tych samych metodach, które stosuje się w wycenie innych podmiotów biznesowych. Wycena ...
Wydarzenia
AI Biznes Forum
29.10.2024 - 30.10.2024
Najnowsze wpisy
- Duński sklep Coolshop wchodzi na polski rynekDuński sklep internetowy Coolshop oficjalnie rozpoczął działalność w Polsce, oferując szeroki asortyment produktów. W ofercie znajduje się ponad 45 tysięcy ...
- BaseLinker Index: Wzrost kondycji polskiego e-commerce we wrześniu 2024Analitycy platformy BaseLinker, która jest jednym z kluczowych systemów do zarządzania i automatyzacji sprzedaży online w regionie CEE, opublikowali najnowszy ...
- Shoper wzmacnia współpracę z AlsendoShoper, znany dostawca rozwiązań e-commerce na abonament w Polsce, zacieśnia współpracę z firmą Alsendo, specjalizującą się w logistyce dla sklepów ...
- Webinary jako Nowa Forma Dochodu: Analiza Polskiego RynkuW tym roku najbardziej dochodowy polski webinar dotyczył ratownictwa medycznego i zarobił ponad 83 tys. zł. Wydarzenia online z branży ...
Zapoznaj się z ofertą wpisów promowanych oraz zasadami udzielania patronatów.