Sentyment to potężny biznes.
Pierwszą rzeczą, którą bardzo często robiłem po szkole było oglądanie kreskówek na Polonii 1. Najstarsza rodzima komercyjna telewizja prezentowała wtedy japońskie animacje z włoskim dubbingiem i polskim lektorem. „Tygrysia maska”, „Generał Daimos”, „Yattaman”, „Kapitan Jastrząb” – to wierni towarzysze młodzieńczych lat. A także wdzięczny temat dzisiejszych rozmów z rówieśnikami: „a pamiętasz Tsubasę?!”…
Albo moje pierwsze gry. „River Raid”, „Sensible Soccer”, „Baldur’s Gate”. Dłuuugie godziny spędzone nad zielono-białym monitorem poczciwej Amigi i Commodore „?Syntax error” 64.
Teraz kręci się w oku samotna łza. Sentyment ogromny, bo i ten dziecięco-młodzieżowy zasób kulturowy może nie był tak jak dziś zróżnicowany, ale na pewno o wiele bardziej intensywny, bliski, bardziej przeżywany.
Sentyment to potężny biznes. Wielkie korporacje odgrzewają więc kolejne kotlety. A tu powstaną nowe przygody „Laleczki Chucky”, a tam rzewny „Titanic” wraca w trzech wymiarach. Kolejne części kultowych gier (na „Max Payne 3” czekam z niecierpliwością!), czy odświeżanie starych: jak w przypadku wspomnianej już produkcji „Baldur’s Gate”. Szczególną uwagę zwracają projekty angażujące samych odbiorców – jak „Wasteland 2”, na którą udało się zebrać pieniądze via Kickstarter.
Mania remake’ów, rebootów, spin-offów trwa już od kilku lat. Jest coraz bardziej nachalna, wchodzi w kolejne obszary, nie uszanuje żadnych świętości. Oczywiście, prawda, podobają nam się melodie, które już raz słyszeliśmy. Ale czy naprawdę musimy słuchać ich dziesiątej przeróbki? Stare horrory są fajnie dzięki gumowym potworom; nie będą fajniejsze dzięki zaawansowanym efektom specjalnym!
Dajmy się jednak ponieść wyobraźni. Dzisiejsi młodzi ludzie swój kulturowy zasób budują przede wszystkim w internecie. Kwejk, Facebook, cały ten ekosystem memów, którego starsi często nie łapią. Czy za kilka, kilkanaście lat nadejdzie fala projektów spod znaku sentyment nad „web 2.0”? Czy pozostanie nam odcinać kupony od wcale nie tak oryginalnych pomysłów? Będziemy odbiorcami neo-Kwejka lub projektów typu „pamiętasz swoją klasę z Naszej-Klasy”?
Sentymenty mają swoje uroki. Sympatia może jednak zmienić się w przesyt. Pozostanę więc przy moich wspomnieniach o Tsubasie.
grafika: d0ci.blogspot.com
Wpisy promowane
- Czym powinien wyróżniać się skuteczny projekt strony internetowej?Obecność online jest ważnym czynnikiem sukcesu każdej firmy. Profesjonalne tworzenie stron www umożliwia dotarcie do szerokiego grona klientów oraz stanowi ...
- Jak ubiegać się o kredyt dla firmy?Firmy nierzadko napotykają kłopoty finansowe, w których potrzebują dodatkowego wsparcia. Co więcej, większe kwoty, które nie zawsze są w posiadaniu ...
Wydarzenia
Brak Patronatów
Najnowsze wpisy
- BaseLinker Index: Wzrosty sprzedaży online w marcuAnalitycy platformy BaseLinker– największego w regionie CEE systemu do zarządzania i automatyzacji sprzedaży online – opracowali właśnie najnowszy odczyt BaseLinker ...
- Packeta Poland: Analiza polskiego rynku e-commerce w branży modyW ostatnich latach polski rynek e-commerce w branży mody przeżywa dynamiczny rozwój. Według danych statista.com, liczba zamówień online w tej ...
- W lutym e-sklepy IdoSell rosły szybciej niż rynekSklepy internetowe, które korzystają z usług IdoSell, rosną znacznie szybciej niż rynek e-commerce w Polsce. Tak wynika z danych Grupy ...
- Dłuższy luty zwiększył sprzedaż – nowy raport BaseLinkerAnalitycy platformy BaseLinker– największego w regionie CEE systemu do zarządzania i automatyzacji sprzedaży online – opracowal najnowszy odczyt BaseLinker Index. ...
Zapoznaj się z ofertą wpisów promowanych oraz zasadami udzielania patronatów.