Świstak.pl: Jeśli Allegro jest Microsoftem wśrod serwisów aukcyjnych, to my chcemy być Applem…

Na progu Nowego Roku, o tym co przyniósł rok 2006, zamiarach i planach na rok 2007 oraz przyszłości serwisów aukcyjnych rozmawiamy z Rafałem Agnieszczakiem, Członkiem Zarządu serwisu aukcyjnego Świstak.pl.
Redakcja: Serwis aukcyjny Świstak.pl ma już 3 lata. Czym różnił się rok 2006 od dwóch poprzednich?

Świstak.pl: Jeśli Allegro jest Microsoftem wśrod serwisów aukcyjnych, to my chcemy być Applem... 1Rafał Agnieszczak: W tym roku musielismy udowodnić, ze potrafimy dotrzymac tempa konkurencji. Jak widać po statystykach ilości aukcji udało się to zrealizować – nadal mamy ich więcej niż eBay. Miesięczna liczba odwiedzających pozostawia nieco do życzenia, ale w tej kwestii nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa.

Promujecie się jako serwis przyjazny użytkownikom, tworzony przy ich współudziale i liczący się z ich głosami oraz potrzebami. Przykładem tego może być chociażby uruchomienie działu „ŚwistakLab”. Serwis społecznościowy, WEB 2.0 to Wasz sposób na konkurencję?

Społeczności to na pewno sposób na zyskanie wiekszej popularności. Uciekamy jednak od zaszufladkowania w ramach terminu „Web 2.0“ – społeczność tworzymy od początku działania serwisu i nie ma to żadnego związku z obecnymi trendami. Dla nas społeczności to przede wszystkim możliwość dotarcia do wyselekcjonowanych grup osób, miedzy ktorymi handel będzie łatwiejszy i bardziej korzystny dla kontrahentów. Coraz mocniej będziemy skupiać ludzi według miejsca zamieszkania (spotkanie zamiast wysyłki towaru) oraz zainteresowań (komputerowcy, kolekcjonerzy, czytelnicy kryminałów itd.).

Serwis nie pobiera żadnych opłat. Aukcje wystawiane są za darmo, a od tych zrealizowanych nie pobieracie prowizji. Czy to ostateczna decyzja, a jeśli nie to jaki jest plan wprowadzenia opłat na Świstaku i kiedy miałoby to nastąpić?

Nie ukrywamy, że opłaty na pewno kiedyś sie pojawią. Być może nawet wcześniej niż później. Nie będzie to jednak model znany z Allegro – wystawianie aukcji zawsze będzie darmowe, będziemy jedynie pobierali prowizje od sprzedaży, wg zasady „zarobiłeś? – podziel sie zyskiem“.
Na aukcjach coraz śmielej radzą sobie sklepy internetowe – to one w pierwszej kolejności będą się dzielić osiaganymi na Świstaku zyskami. Przeciętny użytkownik może spać spokojnie i nie martwić o opłaty.

Osobiście uważam, że – w dłuższej perspektywie – brak opłat za wystawienie działa przeciwko Wam. Z jednej strony rośnie ilość aukcji, ale z drugiej cena wywoławcza jest czasami windowana na zasadzie „a może znajdzie się chętny”. Przeglądając aukcje widziałam wiele takich przypadków. I kuriozalnie, to co powinno wpływać na obniżenie cen – zawyża je.

Ten problem został już częściowo wyeliminowany. Dużo osób rzeczywiście ustalało cenę na zaporowym poziomie, obawiając się, że cena osiagnięta podczas zwykłej licytacji może ich nie satysfakcjonować. Z drugiej strony, były aukcje z ceną minimalną ustaloną na wysokim poziomie, co rownież nie sprzyjało zawieraniu transkacji.

W tej chwili zlikwidowaliśmy cenę minimalną. Towary będą wystawiane z minimalną, satysfakcjonujacą sprzedającego ceną wywoławczą. Ewentualne licytacje powyżej tej kwoty będą dodatkowym zarobkiem. Liczymy, że dzięki temu zmniejszy się liczba osób traktujących Świstaka na zasadzie eksperymentu, tj. wystawiających towary po zawyżonej cenie z nadzieją, że mimo wszystko uda się znaleźć kupca nieświadomego realnej wartości.

No dobrze, jesteście sympatyczni i w dodatku bezpłatni. Dlaczego nie jesteście więc jeszcze liderem? Działacie krócej niż Allegro i macie mniejsze możliwości niż eBay, zatem czy to w ogóle – realnie patrząc – jest możliwe? Macie jakiś pomysł jak to osiągnąć?

Naszym pomysłem jest całkowicie inne podejście do tematu aukcji. W tej chwili jeszcze tego nie widać, bo serwis nadal podąża śladami Allegro, ale w 2007 roku serwis ulegnie radykalnym zmianom. To jest właśnie nasz pomysł na sukces – zrobienie serwisu po prostu inaczej, bycie pionierem w jakiejś dziedzinie. Praktyka pokazuje, że to najlepszy sposób na osiągnięcie sukcesu.

Radykalne zmiany? To brzmi interesująco… uchyli Pan rąbka tajemnicy?

Na tym etapie nie mogę powiedzieć nic ponad to, że będziemy się starali iść w tym kierunku, w jakim zmierza cały e-commerce. Za kilka lat będą istniały tylko duże podmioty (zarówno serwisy aukcyjne jak i sklepy) zapewniające jednolity poziom bezpieczeństwa i szeroki asortyment. Chcemy na swój sposób zagospodarować tą część rynku, która dzięki obecności w grupie może wejść do pierwszej ligi.

Skoro nie pobieracie opłat od użytkowników, to „z czego żyjecie”? W końcu funkcjonowanie serwisu kosztuje…

Serwis utrzymuje się z reklam. Na stronach widoczne są reklamy Google Adsense, które przynoszą nam satysfakcjonujące dochody. Jesteśmy również w sieci reklamowej Adnet, ale staramy się nadmiernie nie epatować graficznymi formami reklamowymi.

Pierwszeństwo Allegro nie podlega dyskusji. eBay, który na własne życzenie „położył” swoje wejście na polski rynek, odzyskuje powoli zaufanie, to w końcu jednak światowy gigant. Ciężko będzie z nimi „walczyć”. Czy nie myślicie nad pozyskaniem inwestora, a może prowadzicie już jakieś rozmowy?

Inwestor z workiem pieniędzy niewiele tutaj zmieni. eBay ma te pieniądze i jak widać nie daje to oczekiwanych rezultatów. Oczywiście spotykamy się z zainteresowaniem inwestorów, jednak jak na razie są to tylko luźne rozmowy. Oprócz finansowania oczekujemy od inwestora także wsparcia w rozwoju. Dobrym partnerem mógłby być tutaj np. dystrybutor sprzętu komputerowego, dla którego moglibyśmy być kanałem sprzedaży na rynku detalicznym.

Świstak ma jedną zaletę, której nie dostrzega duża część potencjalnych inwestorów. Jesteśmy jednym z 3 liczących się podmiotów na rynku wartym ok. 2,8 mld złotych w obecnym roku. Po drugiej stronie jest ponad 2000 sklepów dzielących między siebie 1,5 mld obrotów. Największy sklep internetowy generuje rocznie takie obroty, jak największy serwis aukcyjny w tydzień. To chyba najlepszy przykład obrazujący różnice w potencjale poszczególnych graczy na rynku e-commerce.

Niewątpliwie dużym problemem serwisu jest mała liczba kupujących. Ilu jest użytkowników, jaka jest ilość aukcji, jak wypada stosunek liczby zarejestrowanych użytkowników do poziomu sprzedaży. Czyli – proszę mi coś opowiedzieć o liczbach…

Na Swistak.pl jest obecnie ponad 230 tysięcy aukcji i ponad 280 tysięcy zarejestrowanych użytkownikow. Obroty za 2006 rok powinny przekroczyć 60 mln złotych. Nie są to olbrzymie liczby w porownaniu do Allegro, ale w tym roku planujemy znacząco je poprawić, tj. w setkach, a nie dziesiątkach procent.

Zastanawiam się, czy tych liczb nie dałoby się powiększyć intensywniejszą promocją serwisu. Przyznam, że tylko raz trafiłam na Waszą reklamę. Skuteczna masowa promocja – może tego Wam trzeba? Macie jakieś nowe pomysły jak skuteczniej promować Świstaka?

Ebay wydaje w Polsce na promocję setki tysięcy złotych każdego miesiąca. Sam koszt zarejestrowania ok. 300 tys osób poprzez program partnerski to koszt ok. 5 mln złotych. I co z tego? Tylko zmasowana kampania za grube miliony złotych, o sile przypominającej debiut Heyah, pozwoliłaby nawiązać konkurencję z Allegro. Alternatywnie można oprzec się na „inności“ w podejściu do aukcji, jedynie wspierając się promocją w internecie. Właśnie tym drugim sposobem Świstak zamierza rywalizować z konkurencją. Jeśli Allegro jest Microsoftem wśrod serwisów aukcyjnych, to my chcemy być Applem na tym rynku.

Polacy mają coraz większy dostęp do internetu, przekonali się też do e-zakupów, w aukcjach uczestniczą już nie tylko ludzie młodzi i coraz częściej kupowane są rzeczy naprawdę drogie. Rynek na pewno będzie się rozwijał. Czy istnieje „Super plan Świstaka na rok 2007”?

O planach Świstaka juz rozmawialiśmy, warto więc pomyśleć o przyszłości w kontekście serwisów aukcyjnych jako takich. W tym roku Świstak wszedł na rynek aukcji finansowych, a np. Allegro rozwinęło dział nieruchomości oraz żywności. To pokazuje, że serwisy aukcyjne w przyszłości niekoniecznie będą sprzedawać to, do czego jesteśmy teraz przyzwyczajeni. Mając dużą bazę użytkowników i uznaną markę można rozpoczynać działalność na zupełnie nowych terytoriach bez większego wysiłku. Za 2-3 lata większość internautów będzie kupować poprzez sieć. Trudno mi sobie wtedy wyobrazić kupowanie w 20 niezależnych sklepach – dużo wygodniej i bezpieczniej będzie robić te zakupy w miejscu, które od dawna znamy. Świstak będzie się starał wyprzedzić inne serwisy aukcyjne w tych działaniach, mając na uwadze, że pionier na danym rynku zyskuje najwięcej.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała: Hanna Laskowska, e-biznes.pl

www.swistak.pl

(wywiad został przeprowadzony w grudniu 2006 roku)

Wpisy promowane

Wydarzenia

Brak Patronatów

Najnowsze wpisy

Scroll to Top