Guardian wraca na swą stronę – aplikacja na Facebooku ciekawa, ale nie bez wad

The Guardian ogłosił koniec społecznościowego eksperymentu. Od poniedziałku wycofuje swą aplikację na Facebooku, choć nazywa ją „inspirującym doświadczeniem”. Skąd więc taka decyzja?

We wrześniu ubiegłego roku The Guardian wprowadził specjalną facebookową aplikację wykorzystującą mechanizm Open Graph. Nazywana „eksperymentalną”, aplikacja pozwalała użytkownikom serwisu społecznościowego odkrywać treści redakcji poprzez aktywność ich znajomych. Czytanie artykułów odbywało się wewnątrz aplikacji, czyli na Facebooku, a nie na stronie guardian.co.uk.

Chcieliśmy sprawdzić czy czytelnicy będą zaangażowani w nasze treści w inny sposób. Nie prowadziliśmy dodatkowych działań redakcyjnych w żadnym aspekcie aplikacji, doświadczenie było więc całkowicie społecznościowe – przekonuje wydawca.

Guardian wraca na swą stronę – aplikacja na Facebooku ciekawa, ale nie bez wad 1

Aplikacja miała generować bardzo duży ruch. Ponad 12 mln użytkowników Facebooka dokonało jej autoryzacji, a w najlepszym okresie (kwiecień tego roku) miała 6 mln aktywnych użytkowników. Pozwoliło to dokonać ciekawych analiz społecznościowego odkrywania treści, dodaje firma.

W związku z implementacją możliwości logowania facebookowym kontem na guardian.co.uk, wydawca postanowił skupić się na tworzeniu elementów społecznościowych na swej głównej stronie internetowej. Od najbliższego poniedziałku, 17 grudnia, linki na Facebooku kierujące do tekstów Guardiana przenosić będą nie do aplikacji, ale na stronę internetową gazety.

Obok implementacji społecznościowych elementów na guardian.co.uk, wydawca ma też inne powody rezygnacji z aplikacji. Chodzi przede wszystkim o to by oddać w ręce użytkownika kontrolę nad tym, czym dzieli się ze swoimi znajomymi.

Wpisy promowane

Wydarzenia

19. edycja Studenckiego Festiwalu Informatycznego
04.04.2024 - 06.04.2024

Najnowsze wpisy

Scroll to Top