Uwaga na fikcyjnych użytkowników portali społecznościowych, którzy – bazując na naiwności odwiedzających – próbują wyłudzić pieniądze. Rosnąca popularność takich serwisów sprawia, że cyberprzestępcy zyskują cenne źródła informacji, dzięki którym przeprowadzane przez nich oszustwa są dużo bardziej wiarygodne.
PandaLabs, laboratorium Panda Security specjalizujące się w wykrywaniu i analizie złośliwego oprogramowania, odnotowała ogromną ilość wiadomości email, których nadawcy tylko z pozoru chcą się zaprzyjaźnić z odbiorcą. W rzeczywistości wiadomości te stanowią próbę oszustwa.
Według PandaLabs w treści wiadomości domniemany nadawca, zwykle kobieta, oświadcza odbiorcy – zazwyczaj mężczyźnie – że zapoznał się z jego profilem w portalu społecznościowym i pragnie go bliżej poznać. Po uzyskaniu odpowiedzi „dziewczyna” pyta o zainteresowania odbiorcy oraz informuje go, że pochodzi z Rosji lub innego kraju w Europie Wschodniej i zamierza przenieść się za granicę. Po nawiązaniu przyjaźni „dziewczyna” dzieli się z nowo poznanym mężczyzną pomysłem przeniesienia się do kraju, w którym mieszka. Wszystkim wiadomościom towarzyszą fotografie rzekomej autorki listów.
Potem następuje pewien zgrzyt. Gdy „dziewczyna” jest już bliska opuszczenia swojego kraju i spotkania się z nowym przyjacielem, w ostatniej chwili pojawiają się problemy, m.in. związane z opóźnieniem w wydaniu wizy, czy też koniecznością zapłacenia komuś łapówki. Dziewczyna zwraca się do swojego „przyjaciela” z prośbą o niewielką sumę pieniędzy (nie więcej niż 500 dolarów), która ma pomóc w rozwiązaniu jej kłopotów. Tu właśnie zaczyna się oszustwo, ponieważ „dziewczyna” w rzeczywistości nie istnieje, a jej historia ma jedynie pomóc w oszukaniu użytkownika.
Jeśli ofiara udzieli pomocy finansowej, sprawa ciągnie się nadal, problemy narastają, a oszukany musi przesyłać „dziewczynie” coraz więcej pieniędzy. Jej, rzecz jasna, nigdy nie udaje się opuścić kraju, wszak w rzeczywistości w ogóle nie istnieje. „Kilka lat temu podobna próba oszustwa wzbudziłaby więcej podejrzeń, ale dziś, gdy wiele osób korzysta z serwisów społecznościowych, cała historia brzmi bardziej wiarygodnie” – wyjaśnia Maciej Sobianek, specjalista ds. bezpieczeństwa w Panda Security Polska. „W sytuacji, gdy wiele profili osobistych oraz adresów email jest dostępnych publicznie, można uznać, że ktoś zainteresował się nami po obejrzeniu zamieszczonych tam zdjęć”.
Więcej zdjęć na blogu PandaLabs:
Wpisy promowane
- Oblicz ratę leasingu nowego SEAT-a i CUPRYPlanujesz wziąć leasing dla firm, ale nie jesteś pewien, którą opcję wybrać? Postaramy się rozjaśnić tę kwestię, skupiając się na ...
- Jak promować firmę w internecie?Często uważa się, że promocja firmy w internecie jest skomplikowana i wymaga dużych nakładów finansowych, jednak prawda jest taka, że ...
Wydarzenia
Brak Patronatów
Najnowsze wpisy
- Rekordowa rentowność Shopera w pierwszym kwartale 2024Shoper opublikował wyniki finansowe osiągnięte w pierwszym kwartale 2024 roku. Spółka pochwaliła się rekordowo wysoką rentownością, 31% wzrostem przychodów oraz ...
- BaseLinker Index: Wzrosty sprzedaży online w marcuAnalitycy platformy BaseLinker– największego w regionie CEE systemu do zarządzania i automatyzacji sprzedaży online – opracowali właśnie najnowszy odczyt BaseLinker ...
- Packeta Poland: Analiza polskiego rynku e-commerce w branży modyW ostatnich latach polski rynek e-commerce w branży mody przeżywa dynamiczny rozwój. Według danych statista.com, liczba zamówień online w tej ...
- W lutym e-sklepy IdoSell rosły szybciej niż rynekSklepy internetowe, które korzystają z usług IdoSell, rosną znacznie szybciej niż rynek e-commerce w Polsce. Tak wynika z danych Grupy ...
Zapoznaj się z ofertą wpisów promowanych oraz zasadami udzielania patronatów.