Cambler – alternatywa dla Blipa, Śledzika i Twittera?

Do Blipa, czy Śledzika dołącza Cambler, nowy serwis mikroblogowy. Dwóch kolegów z uczelni postanowiło stworzyć produkt, który byłby w stanie skutecznie rywalizować z największymi. Największą siłą serwisu ma być duża ilość funkcjonalności oraz brak zależności od dużej firmy. Czy to wystarczy by powalczyć o użytkowników?

Tomasz Antoniuk, jeden z twórców serwisu, zdradza nam, że do stworzenia Camblera zainspirowało go… przejęcie Blipa przez GG Network i pojawienie się Śledzika.

Postanowiłem wraz z kolegami z uczelni stworzyć serwis mikroblogowy, który być może nie zdobędzie mainstreamu, ale stanie się dobrą alternatywą. W projekt włożyliśmy już wiele czasu i sił dlatego bez względu na koszty czy pojawiające się problemy będziemy go kontynuować – mówi.

Jakie funkcjonalności oferuje Cambler? Możliwość publikowania komunikatów o długości 160 znaków za pośrednictwem strony lub komunikatora. Można dodawać linki, ale nie da rady podzielić się grafikami, czy wideo – jak przekonują twórcy, znacznie zwiększyłoby to koszty utrzymania serwisu. Dostępna jest opcja grupowania znajomych oraz wysyłania wiadomości publicznych i prywatnych. Ulubione treści można oznaczać gwiazdką. Z własnym profilem można powiązać prowadzonego przez nas bloga (poprzez kanał RSS publikowane będą automatycznie powiadomienia o nowych wpisach) oraz konta z Twittera i Blipa. Już wkrótce udostępnione ma zostać otwarte API serwisu.

Jak więc widać Cambler nie oferuje o wiele więcej niż pozostałe serwisy (choć trzeba przyznać, że zbiera te najpopularniejsze z różnych mikroblogów). Trudno jednoznacznie uznać to za wadę lub zaletę. Podobnie jak interfejs mikroblogu, który przez swoją prostotę ma być bardziej czytelny – pytanie tylko, czy nie za daleko posunięta ta prostota?

cambler screen

Czy więc nowy serwis ma szansę utrzymać się na rynku mimo dużej konkurencji? Siłą Camblera ma być duża ilość funkcji (prowadzone są prace nad kolejnymi), wysoka jakość obsługi technicznej, niezawodność oraz elastyczność wynikająca z braku zależności od dużego partnera biznesowego.

Serwis jest tworzony z pasji a nie z chęci zysku za wszelką cenę, czego nie można powiedzieć o obecnych dużych serwisach mikroblogowych w Polsce. Może to wszystko wygląda na puste hasła, ale za projektem kryją się prawdziwi ludzie kochający to, co robią – mówi Tomasz Antoniuk.

A jak wygląda strona biznesowa przedsięwzięcia? Twórca Camblera zapewnia, że nie zamierza sprzedawać serwisu. Chce w najbliższych miesiącach zdobyć kilkadziesiąt tysięcy użytkowników. I choć przekonuje, że nie ma tu mowy o „zarabianiu za wszelką cenę” to pomysłów dotyczących pieniędzy ma kilka. Są wśród nich płatne miejsca na polecanych kontach, funkcjonalność przypominająca wpisy sponsorowane z serwisu Wykop.pl na liście ponawianych wpisów, czy zaawansowane funkcje premium (statystyka, możliwość tworzenia ankiet itp.). Ale to pieśń przyszłości, która spełni się jeśli Cambler zyska popularność.

A o tą na polskim, bardzo konkurencyjnym rynku mikroblogów będzie coraz trudniej.

cambler.pl

Wpisy promowane

Wydarzenia

Brak Patronatów

Najnowsze wpisy

Scroll to Top