Rozmowy wideo dla 750 mln użytkowników Facebooka

Facebook ogłosił wprowadzenie możliwości prowadzenia czatu grupowego oraz odświeżenie panelu komunikacji tekstowej. Największą nowością jest jednak udostępnienie we współpracy z firmą Skype możliwości prowadzenia wideorozmów.

Już w ubiegłym tygodniu Mark Zuckerberg, szef Facebooka, zapewniał, że wkrótce przedstawi „coś niesamowitego”. Oświadczenie zbiegło się z premierą platformy społecznościowej Google+ i wielu przewidywało, że będzie to ciekawa odpowiedź na „Spotkania” (Hangouts), jeden z fundamentów projektu Google, który daje możliwość prowadzenia wieloosobowego czatu wideo. Niemniej przygotowania do uruchomienia nowej usługi Facebooka trwały kilka miesięcy

Wprowadzenie wideorozmów do Facebooka możliwe jest dzięki współpracy z firmą Skype. Rozwiązania firmy mają być w pełni zintegrowane z ekosystemem serwisu i tak łatwe w używaniu, jak to tylko możliwe.

Obecnie Skype jest częścią Microsoftu, a my mamy długą relację z Microsoftem. Większość rozmów wideo prowadzona jest pomiędzy dwiema osobami i taka możliwość dostępna będzie dla każdego poprzez sieć. Myślę, że to jest super-ekstra. Jesteśmy bardzo podekscytowani produktem, który stworzyliśmy – przekonywał Mark Zuckerberg.

Rozmowy wideo mają być dostępne w najbliższych tygodniach, w 70 językach. Osoby zainteresowane funkcją mogą już teraz odwiedzić stronę facebook.com/videocalling.

Kolejną nowością jest grupowy czat. Ma to być rozwiązanie m.in. dla osób korzystających z tych samych grup. Przedstawiciele Facebooka zapewniają, że była to jedna z najbardziej oczekiwanych przez użytkowników funkcji.

Odświeżony został także wygląd panelu bocznego czatu – zawierać będzie on teraz listę osób, z którymi dany użytkownik kontaktuje się najczęściej. Panel dostosowuje się do wielkości okna przeglądarki i pojawia się automatycznie, kiedy okno jest wystarczająco szerokie.

Warto również wspomnieć, że podczas wczorajszej konferencji Mark Zuckerberg potwierdził, że jego serwis ma już 750 mln użytkowników. Ostatnie doniesienia o wyhamowaniu statystyk Facebooka można więc uznać za nieaktualne.